10 lutego 2012
Brudasom wstęp wzbroniony!
Biurka wielkich, niczym świątynie.Ołtarze z granitu, niedostępne dla brudu i łez.
Unosić się zdają wysoko, w gęstej,nieprzejrzystej mgle.
Wysoko musi zadzierać głowę, ręce wyciągać w błaganiu,
żałosna, społeczna kaleka, by ochłap wyżebrać od Panów.
My tu dla dzieci! Umierają na rękach nasze największe miłości!
Rzuć nam łaskawco chleba, by znów z niczym nie wracać do nich!
Głód strasznym jest cierpieniem. W lepiance, zwanej „Znaj swoje miejsce w szeregu”,
piątą zimę nie starcza łez, by wypłakać obłoczki ich zmarzniętych oddechów.
Unoszą się lektyki władzy. Konfesjonał dla skreślonych.
Lecz rozgrzeszenia tu nie dostaniesz. Orgia władzy i pychy. Pańskiego splendoru.
Archaniołowie powołani głodem lepszych czasów.
I pachną. I rżą, niczym konie. I zjadają z naszego stołu, wyznawcy czerwonych dywanów.
Każde skrzywienie swej misji, wytną skalpelem pokrętnego prawa,
by tylko nie spaść w dół. „Niech wciąż trwa wybranych zabawa!
Dorosły robak, czy dziecię. Nie czas tutaj na uczucia!
Nikomu nie pozwolimy wskazać palcem naszego zepsucia!”
I płaczą głodne maleństwa, wtórują im zmęczeni rodzice.
Pękają serca słabych, odrzuconych przez tak zwane życie.
I wycierają mordy jedwabną chusteczką, by wpychać kolejne kęsy,
ci, co żywią się naszą krzywdą.„Nie przychodź tu na kolanach, żebraku nigdy więcej!”
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga