29 kwietnia 2012
wiersz na życzenie GLC za punkcik
Gdyby za oknem piąta rano, Nowy Jork
to byłby świetny wiersz - nie, nie ten.
Tu wokół pełno niczego. Siedzę przy stole
nad pudełkiem belgijskich czekoladek.
Zwykle chodzi o bogatszą w znaczenia
poezję. Z odpowiednio wyrazistym podtekstem
pełną zabiegów, inscenizacji (rumowe są niezłe)
ale nad karkiem dyszy demon płytkich wód
gotów z niejednoznacznych głębi łowić
zdarzenia same. W knajpie przy molo
zamówisz je potem w sosie News.
Na żółtych stronach szukam kto po północy
sałatkę Waldorf byłby skłonny dowieźć
- rukola, rodzynki, cynamon. Nie
listów Horacego nie mamy. Do tej pory
nikt o nie nie pytał.
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek
5 maja 2024
0505wiesiek
5 maja 2024
Jasność enigmatycznaArsis
5 maja 2024
N2absynt
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski