8 października 2012
ich liebe You mon Munich
nieposkromiony chlusta wiersz
traktory orzą jesień
jeż pod jeżyną kładzie grubszą szerść
w poecie coś drze się
achbyć achbyć ach być
na barki patrzeć leniwe Izarą
oktopak chłodny duszkiem pić
nawet gdy szepczą polnische maszkaron
a rankiem chwytając usłużne latarnie
kłaniać się światu mieszczanom policji
raz wejść w tę jesień kul tu ral nie
wypieprzyć! deszcze z definicji
/z tomu: Jestem zajebisty - wyd. Per Wers 2005, Żoliborz daleki IV p./
12 maja 2025
sam53
11 maja 2025
Yaro
11 maja 2025
wiesiek
11 maja 2025
Marcin Olszewski
11 maja 2025
Marek Jastrząb
11 maja 2025
violetta
10 maja 2025
wiesiek
10 maja 2025
dobrosław77
10 maja 2025
AS
10 maja 2025
sam53