8 października 2012

ich liebe You mon Munich

nieposkromiony chlusta wiersz
traktory orzą jesień
jeż pod jeżyną kładzie grubszą szerść
w poecie coś drze się

 
achbyć achbyć ach być
na barki patrzeć leniwe Izarą
oktopak chłodny duszkiem pić
nawet gdy szepczą polnische maszkaron
a rankiem chwytając usłużne latarnie
kłaniać się światu mieszczanom policji 

raz wejść w tę jesień kul tu ral nie 
wypieprzyć! deszcze z definicji 
 
 
/z tomu: Jestem zajebisty - wyd. Per Wers 2005, Żoliborz daleki IV p./


liczba komentarzy: 86 | punkty: 23 |  więcej 

..,  

jest tyle zamienników dla "wypieprzyć" ;))

zgłoś |

sisey,  

Autor, świadomy tego faktu, pozostawił furtkę potencjalnym czytelnikom. Czyż nie o to chodzi w poezji? Do oryginalnego tomiku był dołączony słownik gwary miejskiej. :>

zgłoś |

..,  

nie wiem o co chodzi w poezji ale miejska gwara pasuje

zgłoś |

sisey,  

O możliwość interpretacji, o wielość dróg. Poezja o wiele lepiej znosi opis stanów zastanych, niż próby nowelizacji. A tu? Krótko: autor żartuje, czy poważnie... bo każda z tych ewentualności rodzi różne implikacje.

zgłoś |

Hania,  

"Wszystko jest poezją, a najmniej poezją jest napisany wiersz; każdy jest poetą, a najmniej poetą jest piszący wiersze..."

zgłoś |

sisey,  

Ciężko jest wadzić się ze Stedem, ale tu lekko przesadził. Teks jest ironiczny, bo przecież mamy świadomość braku definicji pomimo opasłych tomów na temat poetyki. Współczesność (podejrzewam że od zawsze) uwielbiała się rozpychać.

zgłoś |

..,  

wybacz, ale jesteś dla mnie zbyt mądry

zgłoś |

..,  

Haniu tęcza na broń, zrzucić atomowy uśmiech :)))

zgłoś |

Hania,  

ze Stedem to nie ma nawet co próbować...:)Już wielu próbowało definicję poezji wymyślać... A przecież to proste całkiem...zwyczajne całkiem i wokół nas...nie ma co się rozwodzić ... Trzeba czuć... Czujemy?czy się wymądrzamy?

zgłoś |

sisey,  

Wybacz, ale jesteś dla mnie zbyt mądra. :>

zgłoś |

Hania,  

wybacz ...ale to tylko czucie...jaka tam mądrość ...

zgłoś |

sisey,  

Jak zapukam, wstań. :D

zgłoś |

Hania,  

A ile razy? zapukasz?

zgłoś |

sisey,  

Czy, tradycyjnie.

zgłoś |

Hania,  

Dobra...może być czy:) i jeszcze hasło trza...

zgłoś |

sisey,  

"... bo nie będę dwa razy powtarzał"

zgłoś |

Hania,  

No dobra...zapamiętam chyba... "nic dwa razy się nie zdarza..."

zgłoś |

Hania,  

nie wolno deszczy Wypieprzać...

zgłoś |

sisey,  

Podmiot robi co chce. Podejrzewam , że czytywał Majakowskiego (ta rewolucyjna nuta)

zgłoś |

..,  

taa, tu jest furtka, prawdziwy poeta zawsze zasłoni się po(d)miotem

zgłoś |

Hania,  

n o tak...robi co chce...rewolucja!!!

zgłoś |

sisey,  

Na barykady ludu roboczy! schodzę do piwnicy po butelki. Co za zachowawczy portal!?

zgłoś |

Hania,  

jak ja w obronie deszczu staję... to ja lud roboczy , czy nie?

zgłoś |

..,  

Za mną! Rewolucja! Zostawcie łopaty! Będziemy strzelać! do poetów...

zgłoś |

sisey,  

Równie dobrze możesz popierać cara Aleksandra. Popracuj nad świadomością klasową. :>

zgłoś |

Hania,  

Tylko czasem Hess nad niczym nie pracuj:) TYlko deszczu broń! Rewolucja! I dość połetów...prawdziwa połezja w chmurach ...w gwiazdach...między trawami i biedronkami...:)

zgłoś |

sisey,  

Hess, a to akurat nic nowego w historii, co łatwo sprawdzić.

zgłoś |

Wieśniak M,  

deszcz po reformie definicji/ prawie osiwiał ale co tam/ slę list do" de"- co na banicji/ " szcz" pozostało jako wota

zgłoś |

sisey,  

Z wotami prosi się do Kurii, de mogę przysposobić, choć raczej z ludem się kojarzę.

zgłoś |

Wieśniak M,  

kuria jak sama nazwa wskazuje wymaga samookreślenia co do jajek;)

zgłoś |

sisey,  

Dyrekcja ma, na co wskazuje lista płac.

zgłoś |

Bogna Kurpiel,  

Ha, czyżby protest przeciwko wysypowi wierszy o jesieni? Na przekór może jeszcze jeden zamieszczę;))) Chcą deszcze, to nie umieszczę;))) Dobrego Sis:)))

zgłoś |

deRuda,  

dobrze, że nie zamglił wiersz, już lepiej niech i chlusta ;))

zgłoś |

sisey,  

Kochana Dal, bo nie jest sztuką pisać, że opadły. Sztuką natomiast, jest o tym nie wspomnieć. Romantycy już wymarli jakiś czas temu. :> Ruda, cieszy, że cieszy. Cóż za zgodność. :)

zgłoś |

Bogna Kurpiel,  

Opadły mi ręce na wiersze o jesieni już Cie nie zachęcę ;)))

zgłoś |

sisey,  

Kierunek masz słuszny. tak trzymać!

zgłoś |

Bogna Kurpiel,  

Uwaga na skrajności w tej sztuce pisania bez pisania, to tak na marginesie - tego co napisałeś, ha. Treść bez treści lub napakowanie wymyślnych metafor też a może jeszcze bardziej jest niejadalne.

zgłoś |

sisey,  

Metafor? Czy gdybym chciał pisać o kinie to nie mogę : - byłem tam dziś, wiem że znów, wybrałem nasze miejsca, palacz zwłok dziś bardzo do mnie pasuje, znalazłem spinkę, dałbym głowę, że taką miałaś wówczas.

zgłoś |

sisey,  

edit; bez drugiego dziś, oczywiście.

zgłoś |

Miladora,  

I nigdy dotąd nie pochwaliłeś się, że jesteś zajebisty, Bracie?! :))) Co za karygodne niedopatrzenie. Dobra - wypieprzamy jesień z definicji, oktopak przerabiamy na grzańca i zaczynamy śpiewać - Ich liebe you mein Krakau. :))) Cmok wawelski :)

zgłoś |

sisey,  

Już to widzę, Miluś :)

zgłoś |

Miladora,  

Chyba masz, kurde, oczy duszy? :)))

zgłoś |

sisey,  

Rasowy koń powinien mieć. :>

zgłoś |

Miladora,  

Kilka szczypawek również. :)))

zgłoś |

Szel,  

czy to jesien czy na mis zawsze moze byc inaczej :)http://www.youtube.com/watch?v=cii80-o10nc

zgłoś |

sisey,  

Szel ka, skąd Gu mi się? zgupłem

zgłoś |

Szel,  

ot ciag skojarzen...rozciagliwych jak gumamisiek..,tlusty i obzarty bo jesien i pora na gawre , na liscie nie listy w butelce plywanie...i wioslo a na nim wspaniala solowa gra! :)

zgłoś |

sisey,  

W życiu bym nie zgadł, ale ja nie kobieta, ja poeta biedny, gdzie mi tam wyobraźnia...

zgłoś |

Szel,  

ty bys nie zgadl? przciez jestes za..jebisty :) to twoj tomik?

zgłoś |

sisey,  

oszywiśie, czyj inny by być mógł?!

zgłoś |

Szel,  

mogl byc per werasa z czwartego :P

zgłoś |

sisey,  

Kochan, Per Wers, to Pan Wydawca. Nie mylać mi się tu.

zgłoś |

Szel,  

rozumiem ze pan Wydawca to perwers Kochany !? :)

zgłoś |

sisey,  

wciąż coś przekręcasz. Per Wers - czytaj: przez wiersz. Bardzo poważna firma. Mają nawet powielacz.

zgłoś |

Szel,  

toz czytam pomiedzy warsem a wersalka powielacz ...fiu fiu... prawdziwy nielegalny wersal :)

zgłoś |

sisey,  

dalece niewystarczający komentarz. oczyma duszy widzę go na maturze

zgłoś |

filo,  

(jakby to powiedzieć, z deszczem nie wygrasz ;P możesz co najwyżej zmienić na mżawunia, ulewka, kropidełko z nieba D, idę...)

zgłoś |

sisey,  

Nie wspomniałaś jak klimatyczna to poezja. Jakiż to dramat unosi poetę na obczyźnie. On już nie Wisłę przywołuje, on pije do Izary! Itd. etc.

zgłoś |

filo,  

ze smoczym pragnieniem spijał Vistulę, a na obczyźnie do źródeł Izary lgnie czule

zgłoś |

Stefanowicz,  

Wieszczcz, normalnie, wieszczcz, a wiersz prawie tak zajebisty jak Ty.

zgłoś |

sisey,  

Szczęśliwym - zostawiłeś odrobinę nadziei :>

zgłoś |

pizzaboy,  

Musisz mieć fotoreporterskie zacięcie :>

zgłoś |

sisey,  

Nie wiem, aparat dopiero do mnie jedzie. (pierwszy poważny aparat w życiu)

zgłoś |

pizzaboy,  

skoro pierwszy poważny to może pstrykniesz Racławicką w całej rozciągłości? Nie dojrzałem w niej deszczowych definicji :>

zgłoś |

sisey,  

nie wyobrażam sobie jaki byłby potrzebny zoom

zgłoś |

issa,  

A, to pan z Achbycia / jęknęła jakaś kicia / z oczami duszy w dezabilu / i dalej / tak mówi z przejęciem: / Ich ich ich / liebe? / on podpowiada nieśmiało / ach nie / ich było tylu ;d

zgłoś |

issa,  

p.s. buziak na noc. tu masz shelter http://tnij.com/icibm

zgłoś |

sisey,  

szlag. wcięło komentarz. :/ PS mocny głos, fajny, tekst taki sobie. Laska przypomina Lady GaGę na starcie. Co jej zrobili, to przecież wiesz.

zgłoś |

issa,  

To nie słuchaj tekstu, słuchaj głosu / Kasandrze ty luby grymaśny ;d

zgłoś |

bosonoga,  

Jesteś zajebisty :)))

zgłoś |

sisey,  

Niewątpliwie. Pod warunkiem, że czytają życzliwi. :D

zgłoś |

hossa,  

:) co to ja chciałam, aha, że między innymi te dwa ostatnie wersy takie wielointerpretacyjne;d

zgłoś |

sisey,  

I o to chodzi - wielopoziomowy tekst. Może również bawić. ;)

zgłoś |

Eva T.,  

Nie rozszyfrowalam slowa "oktopak" :( Ze wszystkich stron czytalam :) Pozdrawiam :)

zgłoś |

sisey,  

Oktopak, to oczywiście mój wymysł. Znaczenie ma podwójne. Piwo spożywane wyłącznie na Oktoberfest, oraz analogicznie do sześciopaków (sześciu puszek piwa), okto - w złożeniu osiem, jak oktagon. Osiem puszek, by nie latać co chwila do sklepu. I zabawa niemieckim Oktober, jako że wiersz jesienny przecież.

zgłoś |

Eva T.,  

Pazdziernikowa pogoda nie sprzyja mojemu jasnemu mysleniu...Ale pomyslalam przez moment o Sixpack i o (Ok)Tupac ;)

zgłoś |

Eva T.,  

Dzieki za wyjasnienie :)

zgłoś |

sunnivva,  

Niemieckie "Ich liebe" kojarzy mi się z miłością tak samo jak "wypieprzyć". Więc pasuje doskonale.

zgłoś |

sisey,  

To nie był przypadek.

zgłoś |

Laura Calvados,  

Sisuś, jak Ty to robisz chłopie, że u Ciebie zawsze taki ruch i tyle peplania? :) ps. Fajne te Twoje lingwistyczne przepychanki. Kojarzą mi się z dLubaniem w nosie, takim polsko-szwabskim. Jedna dziurka polska, druga dojczlandzka. A smarki wspólne, powyżej :P

zgłoś |

sisey,  

Wiesz, trudno nie kochać siseya. :>

zgłoś |

sisey,  

edit: ale nazywać siseyową twórczość smarkami z nosa, to chyba lekka przesada. Jeżeli jest aż tak źle, to co mam zrobić, udać się do Canossy?

zgłoś |

Laura Calvados,  

No nie, ten tekst mi się takowoż skojarzył:> Ty mnie kokietujesz, wiesz dobrze co mam na myśli:P ps. tak. trudno nie kochać Siseya... :]

zgłoś |

sisey,  

Teraz już wiesz, czemu tyle komentarzy. :> Muszę poczytać na Wiki, czym jest kokieteria. Zbyt często jestem z nią spokrewniony, a ani razu nie zaprosiła mnie na urodziny. Dobranoc.

zgłoś |



pozostałe wiersze: prawie ekfraza, żaden, szkic, ballada o ludziach na drzewach, to tylko, zima na Marsie, ..., szkłem w oku bawi się szaleniec, ja proszę pana mam dobrze, stos, żaden albatros, kołysanka dla Smoka, łaska obłędu, z bedekera pana jabłońskiego, nocny rejs do Hurghady, mgły zbyt przejrzyste, chciałbym zostawić ci wiersz, jak pamięć przejrzysty, wiersz o niechęci do uczestnictwa w nurcie, oglądając pejzaż z San Quirico d'Orcia, marynarze jeszcze nie, powiesił się szewc, nic tam, a to co widać to nic, w przyszłości zamierzam pisać już tylko tytuły*, e-gotyk, dochodzenie do wyobraźni, solo na saksofon barytonowy, zawiniątko, kapitułka dla mas, rozmowa z estetyką w tle, na uspokojenie, lekcja czytania, focus, Kordian F w ciąży pije, cóż to by była za miłość [update], romans którego nie było, w dniu dzisiejszym wylosowano... [update2], człowiek prywatny, do porządku dziennego, nasze never never, ich liebe You mon Munich, chili albo auto da fé, ona minie, oferta najnowszych telefonów, wiersz na raty, od klęsk, kiedy nadchodzi, obejrzyj za mną ten zachód [update], nigdy mi nie mów że piszesz wiersze, przyjdzie mi umrzeć na fortepian, na ryby, kojarzymisie, odchodzę, moje łóżko, zwiersz lekki i powiewny (update), wiersz na życzenie GLC za punkcik, o filozofii smaku słów kilka, pamiętnik człowieka rozsądnego, a słońce z papieru jego jest, mój drogi Bruno, błękitniejesz z papierosem, futerał, z dziennika rozbitka, nie przypadkiem w sepii, nie na życzenie publiczności, książę, kto my?, melanż mix i inne trudne wyrazy, utykanie na starych filmach, parapetówka solo, wieczór że do rany przyłóż (update), oczywiście mogło być gorzej, zawierzam [czekamy na pociągi], jesteś gotów, wieża Babel XXI, scenariusz męskiego wiersza, tutsi [cenzura] hutu, mało morskie opowieści, ekfratyk z jaśminem w tle, drzewieje się, awangarda w salonie fryzjerskim, głupiec, dawno cię nie widziałem, czytaj mnie z ruchu warg, o zmierzchu i bez przewodnika, już jestem przedtem, śpiewanka podróżująca, ok, mieliście rację, po schodach, kurs na zachód, audyt, nadmiar powietrza między nami, ja się o pana niepokoję, to tylko słowo o moście, wątpliwości faceta w ugrach, katedra języka, Betlejem zero jedenaście, jasełka w mieście P., nocny talk show, była sobie zima, co ty tam widzisz, ostatnia pięta Achillesa, z listów, sfumato, dom specjalnej starości, zupełnie o niczym, list motywacyjny, pieśń myśliwego, jeden z nas ja, Komunikacja zastępcza, lekcja autonomii, obcy w obcym mieście, hologram, wyjatkowo trwałe niby, re: w drodze do miasta, bezimienni, buty nie mają sensu,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1