27 listopada 2012
człowiek prywatny
Jestem biały, wierzący i heteroseksualny;
odczuwam. Może dlatego, nieco za często
uzupełniam elektrolity.
A Pani jest jakby lekko nieobecna,
w tym nie do końca zapiętym szlafroku gdy stuka
w ekspres do herbaty, który znów się zamyślił.
Pani spogląda przez okno - trzeba wystawić śmieci
i nie ma zmiłuj, że coś by chciała na pamięć. Potem
starannie nałoży ciało, wyjedzie nie całkiem do raju.
Łączy nas współczesna, niedokładnie czytana poezja
i niechęć, by obłożyć człowieka copyrightem.
Mnie przytłacza ten rudy, archangielski kmiotek
który za jakiś czas Nobla pałuczi, po części za
kretyński proces. Panią pewnie to jednak nudzi.
Z poważaniem, Autor.
19 kwietnia 2024
Nasza chata "z kraja"Marek Gajowniczek
19 kwietnia 2024
Metafora na ławcekb
19 kwietnia 2024
1904wiesiek
18 kwietnia 2024
Serce nie sługaMarek Gajowniczek
18 kwietnia 2024
I uleciał cały ten zgiełkArsis
18 kwietnia 2024
Wojna i o wojnie...Marek Gajowniczek
17 kwietnia 2024
więzieńYaro
17 kwietnia 2024
pęknięte lustroYaro
17 kwietnia 2024
Nim kur zapiejeJaga
16 kwietnia 2024
W kolejce po życieMarek Gajowniczek