31 października 2012
nasze never never
naprawdę sam nie wiem jak to wyszło
morze smutków wybraliśmy śmieszną łyżką
niby ze łbów naszych nieźle się kurzy
a ty oczy mrużysz i wołasz: to wszystko?!
- pod piętnastkę, wal Piotrusiu pod piętnastkę!
tam śniadanie na trawie tam chłopcy tam
cycate dziewczęta i śmiech na tłoczną ulicę
niczym łupież niczym śnieg na gwiazdkę
bo rzecz dzieje się współcześnie - amerykanka
w łopianach dzikim koprze z rozległym widokiem
na działki. Do Fabrycznej przeciąga się skład
patrzysz na mnie a ja do psa: Bobik siad
ze wszystkich rzeczy, mówisz - najbardziej
nie piracki okręt nie pałac a jakąś z wysp
gdzie z kopaczką boso można wyjść w pole
po ziemniaki i nie zebrać za free w pysk
wiśniowy sad wesoło trzaska w ogniu
dym się do oczu garnie wyciska łzy
dawno przejechał do Fabrycznej skład
nie patrzysz na mnie ja nie patrzę
Bobik siadł
/wybaczcie zmiany, pomyliłem kategorie/
29 maja 2025
wiesiek
28 maja 2025
sam53
28 maja 2025
wiesiek
28 maja 2025
Jaga
27 maja 2025
sam53
27 maja 2025
wiesiek
26 maja 2025
Belamonte/Senograsta
26 maja 2025
Marek Gajowniczek
26 maja 2025
Yaro
26 maja 2025
sam53