26 listopada 2011
ostatnia pięta Achillesa
dałbym mu w zęby za marynarkę rudą
nawet plamę na klapie szuja musiał podejrzeć
i co że niemodna lecz wciąż łacha lubię
oryginalna nie stara wiem ubiegłe stulecie
a ten łotr bez szacunku pięścią kieszeń wypycha
spodnie białe i pantofle na miarę też miałem
dziadek w łupach wojennych wraz z rowerem
spod Drezna jeszcze zegar przytargał – ot człowiek
ojciec nie chciał - hitlerowska kradziona i że ciągnie w ramionach
poszła w areszt do kufra aż przesiąkła lawendą i sosną
ja dopadłem ją po latach tamtej wiosny
nie pamiętasz ona miała na chłopaka ścięte włosy
sentymentalny jestem jak wódka czy radziecki generał
choć w orderach nie chodzę przecież do łóżka
lecz do tego złodzieja z przyjemnością za całokształt i plagiat
że nie kuma czym melanż chociaż mówi że nic go nie trzyma
oraz za to że tak mnie przypomina
bym strzelał
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch