5 lipca 2014
łaska obłędu
niemiecka jurta na mongolskich częściach
bułgarskie jabłka ręcznie malowane
yeti w japonkach na szczycie śnieżnika
lekarz coś odmówił canarinhos pany
biją po szczękach i nijak się uchylić
czytam cudze wiersze ale nie wiem o czym
syn o wpływ blantów na życie mnie spytał
pójdziemy na groby fotek nastrzelamy
chowam człowieka - kraków rakowiec
zapamiętać powtarzam sobie że
blisko grechuta że ważne są przecież
dni w które jeszcze kondukt się rozprasza
tuż po południu w deszczu przelotnym
na czerwonych światłach
niemiecka junta mongolskie jabłka
bułgarscy ręcznie malowani yeti
ktoś ściska dłonie pyta no jak tam
dociąga szelki całemu miastu leci
12 maja 2025
sam53
11 maja 2025
Yaro
11 maja 2025
wiesiek
11 maja 2025
Marcin Olszewski
11 maja 2025
Marek Jastrząb
11 maja 2025
violetta
10 maja 2025
wiesiek
10 maja 2025
dobrosław77
10 maja 2025
AS
10 maja 2025
sam53