5 lipca 2014
łaska obłędu
niemiecka jurta na mongolskich częściach
bułgarskie jabłka ręcznie malowane
yeti w japonkach na szczycie śnieżnika
lekarz coś odmówił canarinhos pany
biją po szczękach i nijak się uchylić
czytam cudze wiersze ale nie wiem o czym
syn o wpływ blantów na życie mnie spytał
pójdziemy na groby fotek nastrzelamy
chowam człowieka - kraków rakowiec
zapamiętać powtarzam sobie że
blisko grechuta że ważne są przecież
dni w które jeszcze kondukt się rozprasza
tuż po południu w deszczu przelotnym
na czerwonych światłach
niemiecka junta mongolskie jabłka
bułgarscy ręcznie malowani yeti
ktoś ściska dłonie pyta no jak tam
dociąga szelki całemu miastu leci
31 marca 2025
Eva T.
30 marca 2025
Marek Gajowniczek
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
Yaro
30 marca 2025
Arsis
30 marca 2025
Bezka
30 marca 2025
violetta
30 marca 2025
Belamonte/Senograsta