2 maja 2012

zwiersz lekki i powiewny (update)

Uprzejmie obyczajowy jestem mężczyzną. W pokoju z widokiem
nerwowym. Nie bardziej niż prosac Otwieram okno, budzę miasto.

Ustawiam słońce w linii dachów. Motylki - panie Tuwim - ptaszki.
W parku aż rojno, zajęte ławki Już tak sie nie rwę. Dobrze jest.

Radosne bliki lśnią na łopacie - nie wypoezić tego żal.
Znów zakochani pragną ust*, a ja w ogrodzie zajęcie mam.

Wieczorem słowik wpadnie w szał, że pod jaśminem lekka ziemia.
To dobre miejsce dla kochanki. Będziemy wiersze czytać jej z Rimbaudem




* Jacques Brel "Zakochani na ławkach"


liczba komentarzy: 58 | punkty: 30 |  więcej 

An - Anna Awsiukiewicz,  

męzczyzną *? i słowki*?

zgłoś |

sisey,  

Thx. Co warty słownik, który tego nie podkreślił.

zgłoś |

An - Anna Awsiukiewicz,  

to fakt, czasami też tak mam i wracam po kilka razy by sprawdzić po raz enty . Wiersz bardzo ciekawy.

zgłoś |

lajana,  

Powiało grozą! ;)

zgłoś |

sisey,  

To dobrze. Straszyć tez trzeba umieć. A czarnej poezji tak mało. Bo nie uważam za czarną, opisów szczania na posadzkę. Inspirowała mnie poezja francuska z okolic Wojny jednej i drugiej, gdzie przyprawiało się jeszcze rogi, a w knajpie czasem błysnął nóż. Czemu więc nie sisey?

zgłoś |

lajana,  

Jasne, że się domyśliłam zamysłu. Pisz kolejne. ;))

zgłoś |

milena,  

:)))))) czytam, wydaje się że odczytuję :)

zgłoś |

sisey,  

Co za wyważona opinia. :) To ja się przyznam, by odstresować czytelników/czki - tytuł mi się nie podoba. Propozycje?

zgłoś |

milena,  

wierszyk

zgłoś |

sisey,  

następny. nie blokować okienka :>

zgłoś |

Wieśniak M,  

Zaprawdę zwierz był lekki/ a jeszcze ze śmietaną/ muskał jedynie kubki/ kiedy go podana/ po Tuwimie, a przed zachodem/ zjadłem i owszem- chociaż mimochodem:))

zgłoś |

sisey,  

Mam wrażenie, że już całe Mazury... W Polsacie coś wspominali o szaleńcu, który kanał wykopał Żerań - Ostróda. Podobno trzeba było zamknąć Marszałkowską. :> To tak mimochodem oczywiście.

zgłoś |

Wieśniak M,  

Oj nie, to był wizjoner, moje szaleństwa ograniczają się do okopywania na z góry straconych pozycjach:))- tymże mimochodem:))

zgłoś |

sisey,  

Poselstwo przysłało już dwa nagie miecze?

zgłoś |

ALEKSANDRA,  

czy podmiot krzyczał ? ładny widok

zgłoś |

sisey,  

Krzyczał? A skąd. Z tekstu widać, że to bardzo spokojny człowiek, miłośnik poezji, słowików...

zgłoś |

ALEKSANDRA,  

owszem ale widzę wariata, oni też spokojni do czasu...

zgłoś |

sisey,  

Brrr już "zdradził" kluczem Rimbaud. Zwodzę, to jasne. Mam w tym swój cel.

zgłoś |

ALEKSANDRA,  

strasznie się boję, on i on ją...

zgłoś |

sisey,  

uhm. Olka przeczytaj "siostry miłosierdzia"

zgłoś |

ALEKSANDRA,  

byłam jestem pod, Wojaczkiem mi ta krew, kurcze sis...mam lekturę na majowe wariacje :)

zgłoś |

sisey,  

To wszystko przez zalew okolicznościowo majowych tekstów. Teraz kopanie i zdjęcia listków, mróweczek. Za chwilę słoneczko, plażyczka, kocyk... Mierzi mnie, a ja mało pokorny jestem. Cieszy, że Wojaczek, cieszy że Rimbaud. Tak trzymaj.

zgłoś |

28brrr10,  

czy lekki i zwiewny nie wiem.....Z błyszczącymi oczyma, z zagorzałym licem,Z ciałem pięknym, co nagie winno iść przez ziemię.....czy aby to śpiew słowika

zgłoś |

sisey,  

I które by uwielbił... lecz wielbił przecież, gotów jej wiersze czytać może aż po jesień?

zgłoś |

Pi.,  

nieźle się zaczyna, ale po drodze grzęźnie w coraz banalniejszych zaroślach... sisey, sisey, ech... na moje oko: zostawić połowę, na drugą pomyśleć i całość przewersyfikować na szerzej... ale to moje oko... oko autora patrzy na własny wiersz inaczej... :)

zgłoś |

sisey,  

ha, szerzej powiadasz. to nie problem. Ja wciąż tylko terminuję. A banał był mi bardzo potrzebny by ukryć prawdę. Właśnie tak - pod błahym, dramat. Więc wszelkie dziubdziusie, parkowe ławki, usta słowiczki etc jak najbardziej zamierzone. Nie trudno walić między oczy. Mimo moich zastrzeżeń przyjże się, a jakże. Dziękuję, bo cennych rad nigdy dość. Pozdrawiam.

zgłoś |

Szel,  

przestan Sissej bo sie zesikam

zgłoś |

Szel,  

alez skad ! jestes wielki jak Tetmajer i kiedy mowisz mi...lubie kiedy kobieta... mam wyciek pomiedzy

zgłoś |

Szel,  

nieobyczajna jestes, a czy wspominalam cos o tym ze mokro mi w majtkach na widok kobiety:/

zgłoś |

sisey,  

Czy jest na sali tłumacz? Kobietą zostałem. Reszty nie rozumiem.

zgłoś |

Szel,  

przeciez jest w tym wierszu miejsce i dla kochanki czyzbys byl tak niereformowalny:)

zgłoś |

Szel,  

ty sie nie czepiaj moich ulubionych poetow na Gie a kuda tam gnojownikowszczykowskjemu do Marcina he?

zgłoś |

tomaszgraczykowski,  

Sisey, już tłumaczyć nie trzeba. uważaj trochę z szafowaniem moim nazwiskiem, bo kolegami nie jesteśmy.

zgłoś |

tomaszgraczykowski,  

Nie, Sisey, nic obraźliwego nie napisałeś, nie spinam się, po prostu mi to jakoś nieprzyjemnie w kontekście komentarza zabrzmiało. To prawdziwe nazwisko, skoro już coś się pisze, to wypada się pod tym podpisać, tak przynajmniej myślę. No więc podpisałem się.

zgłoś |

Szel,  

zeby nie bylo zadnych watpliwosci tomaszgraczykowski polityka sie nie zajmuje i mnie nie wqrwiaj Sisey jesli ta sciezka podazasz

zgłoś |

Konrad Redus,  

też się dzisiaj podczepiłem do kosiarki

zgłoś |

sisey,  

A co z kochanką?

zgłoś |

Eva T.,  

"Otwieram okno, budzę miasto." Wstawaj Sisey! :) Sloneczko swieci, nie potrzebne Antidepressiva ;))

zgłoś |

sisey,  

Szalona, ja nie jestem "z pierwszej zmiany" :)

zgłoś |

Eva T.,  

Hehe, przypomniales mi moj dawny obrazek...musze poszukac ;)) "Nie mów mi, żem szalona! (...) Całą duszą wybiegam co dzień na rozstaje, Płomień w oku niosąca, co jak upiór wstaje(...)" /Kazimiera Zawistowska/

zgłoś |

filo,  

Cóż za miłość w miłosierdziu, oddanie, ach jaśmin pachnący i słowik jej zaśpiewa i nawet lekka ziemia zamiast kamienia. Wrażliwy poeta, nie żadne chaszcze, rowy, stawy, bajora, nie... I wiersz przeczyta, zaiste wrażliwa dusza z podmiotu, siostrę jej wezwał, by miłosierdziem obdarzyła. Filantrop prawdziwy, gdzie takiego znajdę?

zgłoś |

sisey,  

Na co dzień pisze felietony do "Niskie obcasy", "Moje laczki", "Jamniczek", "Przegląd rzeźniczy" "Ogród profesjonalisty" i "Psychological Association Review" ale obecnie przebywa na wczasach w Bułgarii. Coś przekazać? Jest bardzo miły, wciąż powtarza że starą miłość najlepiej leczy nowa", więc to nie będzie problem, jak sądzę.

zgłoś |

filo,  

Ale czy obiecać możesz, że gdy już i do mnie siostrę miłosierdzia wezwie, to jakiś bez się znajdzie, albo i inny uroczy krzew? A wiersz, oczywiście na tak :)

zgłoś |

sisey,  

Wrócił, rozmawiałem i stwierdził, że to nie problem, więc mogę.

zgłoś |

hossa,  

ożesz:D wielka to miłość, wielka, a jaki romantyczny kochanek, spod tego jaśminu dziewczę już nie ucieknie, ale po co by miała uciekać, dokąd ...wrócę se jutro, bo mi się wiersz przypomniał, ale oczywiście nie pamiętam tytułu ani autora, jeno cień sensu w wersach, może go znajdę i Ci wkleję ;)

zgłoś |

hossa,  

znalazłam "Tygrys" tak po pierwszym czytaniu, Pablo Neruda, ale po następnym to już niekoniecznie, idzie również i w inne kierunki.

zgłoś |

sisey,  

Z Nerudą mi do twarzy, ale daje do myślenia fakt, jak trudno o oryginalne przesłanie. Dziękuję, ze poszukałaś odpowiedzi. Romantyczny kochanek - sisey. :D

zgłoś |

q,  

podszczypnięty ostatnim dwuwersem kciukam z pełnym przekonaniem ;>

zgłoś |

issa,  

yhm, yhm. w takich Ci lepiej niż kiedy przyjmujesz postać kulki w egzystencjalnym obrzynie ;d dobrego p.s. *się? p.p.s. prozac? buziaki

zgłoś |

issa,  

znaczy: fajny wiersz :d

zgłoś |

oczy jak pustynia,  

Dostać się tu do okienka z komentarzami to prawdziwy wyczyn ale skoro udało się, napiszę, że warto było:-) i idę słońce ustawić nad moim dachem, niech się pali:-)

zgłoś |

sisey,  

ze słońce nie mogę konkurować. dobrego

zgłoś |

Joha,  

" lekki i powiewny" i miły - lubię Brel'a :-)

zgłoś |

sisey,  

zapewne czytasz Topora do poduszki :>

zgłoś |

Emma B.,  

i odpoczęła od mojej grafomanii. To było coś :) Kolejna róża dla twórcy

zgłoś |

sisey,  

no coś w tym jest, że za niedoceniony talent ją wykopał, tzn. zakopał

zgłoś |



pozostałe wiersze: prawie ekfraza, żaden, szkic, ballada o ludziach na drzewach, to tylko, zima na Marsie, ..., szkłem w oku bawi się szaleniec, ja proszę pana mam dobrze, stos, żaden albatros, kołysanka dla Smoka, łaska obłędu, z bedekera pana jabłońskiego, nocny rejs do Hurghady, mgły zbyt przejrzyste, chciałbym zostawić ci wiersz, jak pamięć przejrzysty, wiersz o niechęci do uczestnictwa w nurcie, oglądając pejzaż z San Quirico d'Orcia, marynarze jeszcze nie, powiesił się szewc, nic tam, a to co widać to nic, w przyszłości zamierzam pisać już tylko tytuły*, e-gotyk, dochodzenie do wyobraźni, solo na saksofon barytonowy, zawiniątko, kapitułka dla mas, rozmowa z estetyką w tle, na uspokojenie, lekcja czytania, focus, Kordian F w ciąży pije, cóż to by była za miłość [update], romans którego nie było, w dniu dzisiejszym wylosowano... [update2], człowiek prywatny, do porządku dziennego, nasze never never, ich liebe You mon Munich, chili albo auto da fé, ona minie, oferta najnowszych telefonów, wiersz na raty, od klęsk, kiedy nadchodzi, obejrzyj za mną ten zachód [update], nigdy mi nie mów że piszesz wiersze, przyjdzie mi umrzeć na fortepian, na ryby, kojarzymisie, odchodzę, moje łóżko, zwiersz lekki i powiewny (update), wiersz na życzenie GLC za punkcik, o filozofii smaku słów kilka, pamiętnik człowieka rozsądnego, a słońce z papieru jego jest, mój drogi Bruno, błękitniejesz z papierosem, futerał, z dziennika rozbitka, nie przypadkiem w sepii, nie na życzenie publiczności, książę, kto my?, melanż mix i inne trudne wyrazy, utykanie na starych filmach, parapetówka solo, wieczór że do rany przyłóż (update), oczywiście mogło być gorzej, zawierzam [czekamy na pociągi], jesteś gotów, wieża Babel XXI, scenariusz męskiego wiersza, tutsi [cenzura] hutu, mało morskie opowieści, ekfratyk z jaśminem w tle, drzewieje się, awangarda w salonie fryzjerskim, głupiec, dawno cię nie widziałem, czytaj mnie z ruchu warg, o zmierzchu i bez przewodnika, już jestem przedtem, śpiewanka podróżująca, ok, mieliście rację, po schodach, kurs na zachód, audyt, nadmiar powietrza między nami, ja się o pana niepokoję, to tylko słowo o moście, wątpliwości faceta w ugrach, katedra języka, Betlejem zero jedenaście, jasełka w mieście P., nocny talk show, była sobie zima, co ty tam widzisz, ostatnia pięta Achillesa, z listów, sfumato, dom specjalnej starości, zupełnie o niczym, list motywacyjny, pieśń myśliwego, jeden z nas ja, Komunikacja zastępcza, lekcja autonomii, obcy w obcym mieście, hologram, wyjatkowo trwałe niby, re: w drodze do miasta, bezimienni, buty nie mają sensu,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1