25 lutego 2014
mgły zbyt przejrzyste
ktoś posiał niewiarę lecz kto nie pamiętam
ot muszla szczeżui korowód na cmentarz
najpewniej gdzieś w mieście tak myślę że miasto
wszak były tam mury czerwone od blasku
i okna tak martwe jak martwe są w lodzie
ryb śniętych narzecza gdy senny w nich brodzę
odnalazł mnie szatan i gorzko zapłakał
do piersi chciał tulić coś mówił że bracia
i anioł mnie znalazł i zadrżał jak w chłodzie
siedliśmy we trójkę w ruiny ogrodzie
gdzie wódka za słaba a mgły zbyt przejrzyste
ni piekło ni niebo być może to czyściec
wśród czarnych bezlistnych nadziei na wiosnę
płonęły tomiki liryki miłosnej
przed świtem widziałem jak chyłkiem człapali
podróżni nieliczni przypięci do waliz
ruszyłem za nimi by w drodze być chwilę
lecz żaden nie wiedział skąd dokąd ten bilet
zachrzęścił mi żwirem park stary łachmaniarz
spacerniak milczący mieliśmy do rana
po pustych alejkach deszcz drobny zacinał
skostniała na ławce czekała mnie zima
/dobranoc wam wszystkim/
5 maja 2024
0505wiesiek
5 maja 2024
Jasność enigmatycznaArsis
5 maja 2024
N2absynt
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53