Wieśniak M | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (94) Poezja (801) Proza (73) Fotografia (24) Pocztówka poetycka (3) Dziennik (269) Handmade (24) |
Wieśniak M, 10 grudnia 2012
w ślad
przemaszerowało spojrzenie
w rytmie kapci wyfasonowana rutyna
z pozoru zwyczajna droga do ubikacji
a przecież ... spacer na linach
nad przepaścią gestów
nad pustynią doznań
zaciśnięty ból w zawadiackim uśmiechu
szczelnie chroni nadzieję
że jednak się
poznasz
Wieśniak M, 29 listopada 2012
został chleb
do degrengolady
słomka
i dłonie do przecierania
zdumienia
światełko pod klamką
dodaje otuchy
dziś zacznę układać
plan układania planu
Wieśniak M, 10 października 2013
podnieśmy siano do rangi wiersza
niech się pokłada w niwie
zaperza
praży na słońcu słowo po słowie
wypcha po brzegi szczęsne pogłowie
złaknione cięcia przy samym gruncie
siano na tomy później do płócien
w buty orkiestrze dętej
a co!
siano się rzekło i teraz
wio!
kochankom w usta
dziecom w tornistry
w rankingi sprzedaży i na top listy
niech dymi śmiało w ogniu krytyki
zalega w pamięci zaciska grdyki
parując w rzewnym rozpamiętaniu
przyniesie rozkład podmiotu w zdaniu
poeta
bo przecież co wie to powie
poeta bo w końcu ma to coś
w głowie
a gdy się jaki metronom żachnie
rzućmy przed wieprze
niechaj mu pachnie
Wieśniak M, 14 grudnia 2012
czymże człowiek wydarty ziemi
któremu na dodatek
skacze ciśnienie
przed okredytowanym monitorze led
czymże ziemia odarta
nie wiem
nie dorastam wiedzy do pięt
na czubkach palców stojąc
pewnego sennego popołudnia
niedaleko pewnego pomnika
szukając jakiejkolwiek odpowiedzi
szperam po kieszeniach
w pamięci
po zwalistej doczesności
naczelnika
Wieśniak M, 5 listopada 2011
co podmiot ma w sobie
no co w sobie ma
na raz nie widać nic zupełnie
na dłoni potem jest
na dwa
stoi tak podmiot golusieńki
czeka na wersik
może a
czasem się chowam za podmiotem
i taki goły stoję
ja
Wieśniak M, 3 listopada 2011
choruję na zanik sierści
co nie kłóci się z moją naturą
na kolanach
zaciskam bezradnie
ogryzione pazurki
na fałdach sukienki
czerwonej
jak we wszystkich wierszach
tyle że nie mam tej cholernej sierści
Wieśniak M, 22 września 2011
wiatr wpadł przez uchylone okno
przycinając mazurka
do zamkniętych drzwi
marsz
Wieśniak M, 6 marca 2012
kobieta
mierzy się ze stereotypem
jakby jednego było mało
a gdyby się udało?
mierzyłaby welony
ten świat
chlebem
spowszedniony
Wieśniak M, 5 marca 2012
kto wiernie przy nas do końca stoi
oh yeah! zus!
kto nie ulęknie się drodzy moi
oh yeah! zus!
zadzwoni do nas albo napisze
oh yeah! zus!
i wszyscy razem bo słabo słyszę
oh yeah! zus!
Wieśniak M, 16 czerwca 2012
a jeśli się uda
rozjaśnią uśmiechem
do porannej kawy
położą na grzbiet
to przyznam rację-
sobota jest w dechę!
i taki piątek
nie dorasta pięt
Wieśniak M, 17 lipca 2012
nie miało to większego znaczenia
czy wolna
to była inicjatywa oddolna
i nawet nie przyszła
do głowy
Wieśniak M, 27 lipca 2012
życie ma swoje jaśniejsze punkty
odbite echem agonalnie
napędzają
ruch cząsteczek
wokół
pomników
http://www.digart.pl/praca/5993902/Nadzieja.html
Wieśniak M, 31 lipca 2012
w nawymyślanych emanacjach
profetycznych
trudno rozpoznać czy podmiot
aby jeszcze liryczny
Wieśniak M, 30 maja 2012
dzwięczy muzy spoko nuta
dziewczyny są fajne są fajne
i bez fiuta
i na oko wszystko w normie
w tak pojemnej żeńskiej formie
dawno temu dobry świat
wziął na pomysł taki wpadł
by motylek był do kwiecia
by do nieba nie uleciał
zapylając aż po grzech
niech przysiądzie- złapie dech
pies na czterech łapach swych
monotonią faktu zły
ma dziś szansę czemu nie
stanąć na kończyny dwie
i dokładnie nie wiadomo
czy tak nie zaczynał homo?
Wieśniak M, 16 marca 2012
gdy wąż spał w kieszeni
powstaje szkic chytry
a gdyby tak jabłko
posłużyło za wytrych?
do dzieła zatem
plan został uknuty
i nie ma odwrotu
na szali leżą
buty
Wieśniak M, 15 grudnia 2011
na skraju podwórka
gniją ziemniaki
ciągle w mundurkach
koks bez właściciela
buda do łańcucha
zwalony komin
tym zwaleniem bucha
cegły poczerniałe
pośród brązu tui
stodoła wypruta
do pustki się kuli
vis a vis obórki
ta ze zdjętą czapką
dekarska robota
widywana rzadko
jak opuszczona halka
podkreśla fundament
całość
jak testament
pisany naturze
ta już zagnieżdżona
tu i tam na murze
wyrasta brzozą
przez wybite szyby
za nią gnają już z
obstawą
tu pleśnie tam grzyby
po dawnych mieszkańcach
przepadły znaczenia
ziemia na powrót
słowo w ciało zamienia
Wieśniak M, 16 grudnia 2011
jeszcze mury całe
a wróg już w mieście
mieszczki szczęśliwe
odetchną
nareszcie
Wieśniak M, 9 grudnia 2011
poznał wszystkie
trzystapiętnaście
nazw
wszechrzeczy
żadna jej nie określała
Wieśniak M, 14 lutego 2012
ze śniegiem na dworze
ze stentem w komorze
walenty pożal się boże
z lukami w pamięci
słabnący u pęcin
walenty pożal się boże
z co drugim zębem
bez skóry chlebem
walenty pożal się boże
blady niezdrowy
na dwie połowy
walenty pożal się boże
wciąż zakochany
i to na trzy zmiany
walenty o każdej porze
Wieśniak M, 30 grudnia 2011
patrz kurz
osiadł na moich pytaniach
ptaki wciąż analogowe
dziewczyna jak z obrazka
płowieje od niemodnego
bikini
samoopalacz
wżarł się w dłonie
do smutku
Wieśniak M, 5 grudnia 2011
proszę wejdź
dopiero wyszedłem
porozwieszaj zapachy
w całym mieszkaniu
by się chciało wracać
do siebie
Wieśniak M, 2 grudnia 2011
człowieka
trzeba wyssać z mleka
zassać z niego
aż do zgonu
idą
idą ludzie
bebilonu
Wieśniak M, 4 stycznia 2012
obok stolika pod lewą ręką stoi
nocnik
najczęściej bycza krew
honorowo pobrana
za ostatni grosz
z mamusinej renty
zasłania przed księżycem
Wieśniak M, 6 lutego 2012
tu w pobliżu jest skwerek
a na skwerku rowerek
na rowerku dziewczyna
na dziewczynie malina
w tej malinie robaczek
na robaczku jest znaczek
na tym znaczku cyganka
przy cygance skakanka
pod skakanką papierek
i wracamy na skwerek
na tym skwerku rowerek...
Wieśniak M, 16 marca 2012
ten wiersz mi się nie udał
bo stałaś tyłem
a ja o tym przecież że byłem
jestem będę zawsze
ale z innej strony
a jakże
Wieśniak M, 16 grudnia 2011
poczekaj powoli
jestem poganiany
paganini
pogada...
poganinem
siostrą izydy
za pan brat z odynem
bez trwogi
bez lęku
bez tak ładnie pachnie
muszę już wychodzić
bo zamkną mi szatnie
a królowa śniegu
poślubi bez płaszcza
bardzo lubię barmankę
i to co robi
dla mnie
zwłaszcza
Wieśniak M, 17 grudnia 2011
wyświetlana na suficie
ornamentyka sklepień
feria barw miejsc zdarzeń
cudowności przypadków
i śmiałych porywów
świat zmysłów
zamknięty jedną datą
ważną w szerszym aspekcie
statystyki wypadków
drogowych
wszystko proste
na wznak
przy boku
nawet żony
Wieśniak M, 12 lutego 2012
w przezroczystej reklamówce
zapis zdarzeń
hosstesa upycha chwile
zapomnienia
długie nogi króliczka
ugięte pod naporem wieczoru
a tryskający świeżością blondyn
śmierdzi wysiłkiem uśmiechu
przegrywa z małą czarną
i grycanym sorbetem
Wieśniak M, 20 lutego 2012
przeskoczą białego księcia
przez gór i mórz siedem
dlaczego z wojenki
wraca tylko jeden
nie ogier nawet
ale nasza szkapa
pod lasem
pod domkiem
figle z makiem płata
Wieśniak M, 26 kwietnia 2012
skąpany w słońcu drewniany dom stał
a wiatr na rynnie g moll melodie grał
okna echem muzykę odbijały
z nutą pełną żalu że z drewna nie biały
tym samym wzbudzając w domku pewien lęk
że nie wymarzony w tym tkwił lęku sęk
"mały biały domek a w nim ja i ty"
dom drewniany słucha słucha pan i psy...
Wieśniak M, 27 maja 2012
raz pewien generał z zawodu emeryt
siadając za samochodu osobowego stery
(lotnictwa generał - tu zdradzę troszeczkę)
próbował wykonać prawidłową beczkę
korkociąg przewroty opadanie liściem
spiralę pętlę oraz oczywiście
opierając na drążku przepocone dłonie
prawidłową świecę jak też ślizg na ogonie
zawrót zwrot bojowy przejście w lot nurkowy
ale mu policja wybiła to z głowy
przyznając od razu maksymalną notę
i musiał się w dalszą drogę udać na piechotę
Wieśniak M, 20 marca 2012
czytam księgę rodzaju
zabili go i uciekł
rozmawiam z synem
marnotrawnym
o zgubionym bucie
wszędzie tyle odniesień
może ktoś odniesie
"idzie grześ przez wieś
worek piasku niesie"
jutro wrócę do księgi
zgubi się piłka wiosna
zęby jesień
"a przez dziurkę piasek ciurkiem
sypie się" za wiesiem
Wieśniak M, 9 marca 2012
wiersz ma q... mać odpowiadać
na zapotrzebowania ludu
dwa wersy z bonifikatą
nie wymagam cudów
wyprzedaż metafor
z rabatem i dodatkiem w folijce
prosty przekaz ma być
nie zaciskać się na szyjce
krawatem rymu
ma celebrycić jak psu jajca
z pięciominutową pauzą
na czerpanie dymu
Wieśniak M, 19 marca 2012
we śnie
jestem obleśnie
bogaty
szkoda że nie śpię
nie śnię tego snu na raty
raz się przyśnił i tyle
a tu wstać trzeba
za chwilę
Wieśniak M, 31 stycznia 2012
klacz jadła jej cukier z ręki
łakoma i równie wyuzdana
nie odeszła od poklepywania
po zadzie
rozczesywania grzywy
czasem gdy nadejdzie myśl
o dalekich pastwiskach
daje sobie siana
wolność to swobodny galop
na wybiegu
Wieśniak M, 24 kwietnia 2012
piszą coraz to sympatyczniej
będąc ozdobą każdego iwentu
panowie i panie wszelakiego
atramentu
Wieśniak M, 7 lutego 2012
małe mieszkanko
na poddaszu
z pięknym widokiem
na kościół wniebowstąpienia
i plagą gołębi
gdzie cztery pory roku
czuć każdą szczeliną
opuszczamy
z dymem
Wieśniak M, 25 stycznia 2012
dobiegłem samotnie do bieguna
płynąc wpław pierwsze kilometry
zużyłem dwie pary butów czepek
trzy swetry
zatknęłem na finiszu naszą sporą flagę
pusto
głucho dookoła
wiatr zwraca uwagę
Wieśniak M, 12 czerwca 2012
jedna z drugą się spotka połową
zdeptana trawa przyspieszy dech
brawo dziewczyny
sborna z narodową
chętnie popatrzę
jeśli nie grzech
Wieśniak M, 7 grudnia 2011
z listy bajek
wybrałem tę
o nagim królu
tyle tu golasów
Wieśniak M, 6 grudnia 2011
dość lichy zgoła
nic wielkiego
ja ją ona jego
on mnie ja jemu nie
byłoby - grzech
a tak to śmiech
przez zaciśnięte
słowa
ja ją ona jego
Wieśniak M, 14 lipca 2012
pobiegniemy na oślep
z wiatrem ze słońcem
nad wody ciepłe
tęczą mrugające
do rzek głębokich
w leniwym zamyśleniu
rozśpiewania ptaków
nieba rozchmurzeniu
za ręce naprzeciw
życiodajnym nurtom
ale jeszcze nie dzisiaj
może jutro
Wieśniak M, 11 lipca 2012
koń jako temat dość oklepany
ruszył z kopyta w świat
zawiózł kaganki totemy
młodzieży ciekawej kwiat
przywiózł herbatę i mirrę
chwałę cholerę i śmierć
za wyczesaną grzywę
i dla idei
jeść
Wieśniak M, 18 lutego 2012
mieszka dwa piętra
nad państwem aaa
od lat bezcieleśnie wciska
starą jesionkę dobrą na letnie
upały i arktyczne mrozy
pomiędzy ludzi
odmawia różaniec schodów
zdrowaś ty między piętrami
Wieśniak M, 29 listopada 2011
badała na reprezentatywnej
grupie stu trzydziestu
przystojnych blondynów
łatwiej było postawić tezę
niż wyciągnąć wnioski
Wieśniak M, 21 czerwca 2012
potłuczona zastawa
przewala się ostrymi
pazurami po gŁowie
drobiny pierzchają krwiobiegiem
w najgłębsze zakątki
bo jaźni
ech
tak pieprznąć o ziemię choćby spodkiem
Wieśniak M, 16 lutego 2012
usta szynkarki kibić markizy
pulchne ramiona służącej
luizy
biust gospodyni jak trzy inne biusty
wszystko do południa
a to czwartek
tłusty
Wieśniak M, 1 stycznia 2013
nowy twór gryzmolony
z niedowierzaniem
pod mostem rozbłysk
wprawia
filary w kołysanie
i jeszcze na fali
jeszcze podskakuje
kra
rozbłysk numer dwa
monopolem zbliża posiwiałe
brody do jedni
starszy
o wypłowiałe dary caritasu
zwany kiedyś zdzisiem
kupił właśnie
obligacje
i fabrykę mebli
Wieśniak M, 5 lipca 2013
jest jeden bóg
i do tego śliczny
jaśniejący pamfletyczny
sprawiedliwy dobry szczodry
niesprzedajny
jak twierdza modlin
wyczekiwany
jak persona grata
jest jeden bóg
ma brata
Wieśniak M, 15 grudnia 2012
ciągną sanie mróz szczypie
pod derką zaufanie
że nawet lekki chłodek
którędyś się nie dostanie
nie złapie palców
nie chwyci uda
jabłka adama pod bródką
przezorność zaufaniu
pomaga jak może
wódką
Wieśniak M, 29 czerwca 2011
ojciec często powtarzał
"każdy powinien być kowalem.."
dopóki nie wystygła
uderzał więc coraz mocniej
systematycznie i rytmicznie
aż do uzyskania
pożądanego kształtu
Wieśniak M, 8 czerwca 2011
dziadek opowiadał jak czekał z pistoletem przy skroni
łomot do drzwi był równoznaczny z naciśnięciem spustu
z ostatnią kulą w komorze
nikt nie przyszedł
zawsze chętnie pokazywał nabój
to on najbardziej mi utkwił
chociaż nie przyszłaś
Wieśniak M, 27 lipca 2011
rozmawiały o chłopaku
wpatrywałem się jak urzeczony
twarze wyrażały wszystkie
barwy zapachy
delikatna gra napięciem mięśni
rozśpiewane oczy przymiotniki zaplątane w brwi
w domu próbowałem pogadać z lustrem
moja twarz
odmówiła
Wieśniak M, 17 czerwca 2011
droga od sacrum do profanum
wiedzie pośród zapachu bzu
i świeżo skoszonej trawy
taca o połowę lżejsza
ale śmiech też należy do boga
poszli oblizać oczy za widnokręgiem
wielofunkcyjne deski w oknach
dla kontrastu
wchodźcie dzieci zaraz się zacznie !
dym........sza!
Wieśniak M, 23 maja 2011
drogi czytelniku
pamiętaj
nasza biblioteka
jest dla ciebie punktem
odniesienia
Wieśniak M, 11 kwietnia 2011
Znowu grzeję policzki w świetle ekranu
Rzeczywistość na miarę spamu
nachalnie pastwiąca się nad moim ego
Może to wirualna rzeczywistość? A więc cóż z tego
że jakiś poeta bawi sie słowem zbudowanym z ostrzy
Wdychając zapach krwi i dymu radośnie do nozdrzy....
Wieśniak M, 18 września 2011
witam serdecznie
siadajcie!!
w kuchni
obiady podajemy na wynos
i nie szurać nogami
trzeci raz zmieniam klepkę
za rzadko zaglądacie
a jak już to buzia wam się nie zamyka
po rodzinnych zdjęciach
przelatujecie bez aplauzu
możecie nie szeleścić?
nie trzeszczeć?
nie epatować?
nie wychodzić
mam płacone od sztuki
Wieśniak M, 28 października 2011
na jesiennych alejkach
w jesionce w jodełkę
tło nie chce się odczepić
zabieram przylepione do buta
pejzaże monotonią
umierania wypychają
płuca kolejną niepewnością
grypy
pogwizduję z wiatrem
świerdolę
Wieśniak M, 8 września 2011
myśli gonią myśli plączą jedną z drugą
czarne z białymi miotają po ścianie
troszkę ciszy choćby wąską strużką
minutka drzemki po entym baranie
żeby tak ciało zawiesić gdzieś w próżni
obolałe nogi odkręcić na chwilę
ciężki miech oddechu - a idzże do kuźni
że też noc przeklęta ma minut aż tyle
sąsiad z góry wstaje na poranną zmianę
zaskrzeczało radio "witajcie słuchacze!"
na który bok teraz no szału dostanę
wybudzone dziecko gdzieś o mleko płacze
spaćże do cholery królestwo za sen
zegar od północy coraz głośniej tyka
nie usnę do diabła teraz już to wiem
no dobra nie zasnę wstaje zatem
styka
Wieśniak M, 30 października 2011
Trojanie!!!
Trojańczycy!
Trójniacy?
Trójcy???
u bram konia porzucili
szaleni greccy zbójcy
z drewna chyba....zwierz
...wygląda że ....zbity
z resztek obozowych desek
Ooo...tam sterczą nity!
podarek to może lub
morza przestroga
by w Itace nasza
nie stanęła noga
ale któż by tam jechać zechciał
do tej Grecji tera?
pojedziemy jak Afrodytę
zastąpi Wenera!
Póki co weźmy grecki do historii
wkładzik
w końcu do ognia to spory całkiem
składzik
Do środka z koniem!!!
zebrać mi tu chłopa
Niech się święci dzień.....hmmm.....Konia!
cieszy się Europa...
Wieśniak M, 11 listopada 2011
czy pani na demonstrację? na którą?
podpierasz piękna nosek lekturą
chciałbym w to wierzyć że w moim guście
bo widzi pani tamci oszuści
w głowie zawrócą nie mając racji
ach opowiedziałbym przy kolacji
przy lampce wina i blasku świecy
otulę czule odkryte plecy
wszystko wyjaśnię wyłożę streszczę
parę anegdot w wywodzie zmieszczę
a pani uśmiechnie się lekko do mnie i
rumieńcem spłonie ja nieprzytomnie
zacznę się jąkać zadrży mi brew
uderzy do głowy (i nie tylko) krew
zaczniesz się bawić
kosmykiem włosów refleksja wreszcie
dojdzie do głosu że dużo lepiej nam
przy kolacji niż marznąć
w jakiejś tam demonstracji
Wieśniak M, 7 listopada 2011
kilka wzruszonych wierszy
na krzyż
zza których nie wyściubił nosa
z wrodzonej wrażliwości
na życie
do końca wierzył
że to to metafora
jakaś
nawet miał pomysł
na tytuł
onkolog miał lepszy
Wieśniak M, 6 stycznia 2012
powiedziała jedno słowo
i było ono brzydkie
czy warto czekać
aż powie wszystkie
Wieśniak M, 11 stycznia 2012
ciężki bagaż doświadcza
uszczupleń
paczka kafelków
sprzed trzech meldunków
półki niewiadomego pochodzenia
farba ftalowa biała gatunek pierwszy
po zmianie stanu skupienia
dość miały cygańskiego życia
rower rozpłynął się od nadmiaru pochwał
fotel wygląda lżejszego tyłka
Wieśniak M, 12 marca 2012
miałabym chęć dzisiaj na wiersz
optymistyczny
rozluźniający sztywny układ mój
mimiczny
z dala od sacrum i od uczuć z dala
też
no jednym słowem do pośmiania się
już wiesz
trochę rubaszny ale tak jak lubię
z klasą
i odpowiedni w formie w treści naszym
czasom
ma być wesoły bo tym smutnym mówię
pas
niech pan napisze jeśli znajdzie pan dziś
czas
( do nucenia)
Wieśniak M, 15 lipca 2012
zagrała trąba
dopiekła
gdzieś melodia uciekła
pięć linii w kluczu
wiolinowym w lesie
na drzewach
zagrała trąba
symfonię"rejwach"
Wieśniak M, 15 stycznia 2012
bezlik bazylik
tworzy
architekturę
w niej
każdy bazyliszek
mieszka
bez strachu
że ktoś się obejrzy
[drogiej Istar]
Wieśniak M, 19 lutego 2012
kochanka nasłuchuje sygnału karetki
oddała z mlekiem jad
jakieś prętki krętki
czy inne bakterie
wirusy zarazy
a cały romans trwał raptem
phi
ze dwa razy
Wieśniak M, 27 stycznia 2012
peron rozminął się ze stopniem
nie zdążyłem
nie chciałem
załatwiać tych spraw
przy ludziach
wyślę sms-a
jak dawniej
tęsknię
Wieśniak M, 11 marca 2012
skąd ta kolekcja znaczków
po zeszłej nocy?
przeglądam białe kruki
chowam na dzień
dla siebie w uśmiechach
wieczorem najlepsze
wymienimy w ciemno
Wieśniak M, 6 stycznia 2012
na pajęczej sieci jęczę
żegnając omamy młodzieńcze
łzami rzewnymi spod zamglonych powiek
czy tak może kończyć człowiek
wędrujący po tęczy
jęczy
Wieśniak M, 6 marca 2012
zrzucę pelargonię od twojej mamy
na białej kanapie zostawię czarne plamy
narobię obok kuwety
zranię głęboko pod skórę będzie bolało- niestety
zrzucę parę talerzy
udam że nie słyszę "chodź tu!"
nie wierzysz?
zrobię to i jeszcze
przeleżę bykiem przez pół niedzieli
bo to najskuteczniejszy sposób na miejsce
w twojej pościeli
Wieśniak M, 8 stycznia 2012
niespodziwanie
wykwitł przed pierwszą randką
pewnie miał nosa
Wieśniak M, 5 marca 2012
mógłby
nieść przepocone słowo
wilgotnie ociekać puentą
naprzeciw trendom
łamać stereotypy
styropianem po szybie
piaskiem w trybie
brać życie za mordę
marszowym akordem
reasumując
mógłby być pierwszym z listy
a ten nie
bo to wiersz osobisty
i tylko to się liczy
i to jeszcze
że o niczym
Wieśniak M, 18 grudnia 2011
zrzuciła igiełki
już od wejścia
atmosfera
udzieliła się
piernikowi
pachnie w całym domu
anielski włos
w zupie
Wieśniak M, 10 grudnia 2011
ranek zastał go
nad pięknym modrym dunajem
a w kajecie tylko jedno imię
własne
czekał na tango
okoliczności dawały nadzieję
Wieśniak M, 9 grudnia 2011
gdyby nie oczy
mógłby uchodzić
za kamienny posąg
od dłuższego czasu
obserwował powietrzną
ekwilibrystykę muchy
starającej się rozpaczliwie
zejść mu z pola widzenia
kiedy zrezygnowana
przysiadła na moment
na jego nosie
oblicze pojaśniało
od krzepiącej myśli
"a jednak siada"
Wieśniak M, 22 grudnia 2011
popłyńmy
tylko ty i ja
na poświąteczne
wyprzedaże
trzymając za ręce
by się nie zawieruszyć
w promocjach
Wieśniak M, 19 grudnia 2011
ktoś wystawił choinkę
tuż przed świętami
na śmietnik
nie mógł się doczekać
Wieśniak M, 8 marca 2012
trądzik nie dodaje piór
skrzydła polotu
ja ułamków dziesiętnych
ósmy marca chłopów*
*dodane przez Drwala:)
Wieśniak M, 28 grudnia 2011
znałem
taką jedną
leży na lewo od prawdy
w mglistych pagórkach obietnic
kusząc zbłąkanego wędrowca
pustymi o tej porze
krzakami malin
Wieśniak M, 11 grudnia 2011
wygrzebałem
dwa żołędzie
tyle śniegu wszędzie
że trudno rozpoznać
drzewo
może to na lewo?
obiecany spacer
siatka przygotowana
tato
może
ulepmy bałwana
Wieśniak M, 29 listopada 2012
ospałe korale
piegi ciapki cekiny
wytykane ze śmiechem
w konkursie na miny
w zabawach przed lustrem
bez pytania o skutek
i przyczynę
to nie jest ambitny wiersz
a gonitwa odgrzebana
za
groźnym
gencjaninem
Wieśniak M, 24 listopada 2012
wyrwana na wszystkie strony
zaprasza nad rozlewisko
jest nad niemnem
jest impreza
a to nie wszystko
popioły kubuś fatalista historia europy
poczytne miejsce za stołem
ech...
chłopy
Wieśniak M, 28 czerwca 2013
nad rozwiązłym butem
milczę tępym końcem
niosą mnie do domu
systemy połączeń
w tym
czterystadziesięć
na ostatnich kołach
zmęczone miasto
wciąż nie śpi dookoła
międląc w ustach ulic
z coraz większym trudem
tło
rozmyślań
nad rozwiązłym butem
Wieśniak M, 26 czerwca 2013
no więc jest
czarna lista
jak wół
nie za długa
a cztery na pół
litery staranne
raczej piktogramy
zaraz zaraz kogo tu mamy?
ja
ja
ja
i ja
i jeszcze
ja
tiaaa
wielka mi lista
ja w pięciu odsłonach
paradne
niech skonam
nawet jest pod listą
szubieniczka
i rip
ale że nie po polsku?
no to już szczyt!
i jeszcze małe
verte
wytarte w odwrocie
na top listę
kto na niej?
hmmm
to chyba oczywiste
Wieśniak M, 3 lipca 2013
czy jest już wiersz o moście północnym?
przeprawie przez wodę za morze kasy
czy odznaczono liryką podmiot
po którym po nas przejdą
golasy
bo jeśli nie to niech te słowa
chwalą go rymem za ...
właściwie za co?
- za to stoi spinając brzegi
choć szpetny
(może go kiedyś ogacą)
Wieśniak M, 4 września 2011
rozmawia z liśćmi
opowiada niestworzone historie
oczy pełne słońca
podnoszą zwiędłe powieki
wszystkiego na co spojrzy
tym razem to klon
ale czekam cierpliwie
tuż obok
Wieśniak M, 28 czerwca 2011
już dawno na obiad był czas
a wracać nie chciał nikt z nas
w siatce jedyny leszcz tkwił
świat się zatrzymał gdzies był
patrzymy na rybę ot tak
nieudał się połów to fakt
lecz
czuję że chwila doniosła
o wodę łomoczą wiosła
I nagle mówisz mi - wiesz?
- dobry i jeden leszcz.
Wieśniak M, 11 września 2011
ociemniałe świerszcze chwalą
ostatnie ciepłe noce
wiatr się nie zachował
zapach kolacji trwa więc
w najlepsze
przy prostych świecach
do których przez ćmy
rozpycham się łokciami
wystawiam uśmiech
na niebo
ku gwiezdnym wichurom
księżyc tańczy w winie
z biedronki
Wieśniak M, 3 września 2011
od lat trenuję psa do poszukiwań
jest chętny do nauki
biega podnosząc patyki
bo może właśnie pod nim
tymczasem te czekają przy drodze
obsypane piaskiem
przedzierają się przez
wysoką trawę
drzemią wystawiając nosy
do słońca w pierzynce mchu
cała ta rozzłocona hałastra
zachęca do dalszych odwiedzin
u krewniaków na poranną rosę
spacerujemy do południa
potem żegnam na werandzie
cały ten pieprznik
Wieśniak M, 27 czerwca 2011
czytując pana mam pragnienia najśmielsze
uczyń mnie proszę swym kolejnym wierszem
wygładz całą rytmem upieść metaforą
rzuć na pohańbienie smakom i kolorom
poprowadź swawolną przez kolejne wersy
z pewnością twórcy że stworzył mnie pierwszy
zostaw tak bez puenty - mój wierszowy panie
pomyśl nad cyklem- ja zrobię śniadanie
Wieśniak M, 19 września 2011
sprawny samochód
wieżę hi fi
mieszkanie działkę
stałą pracę i
rodzinę
z której jestem
szczególnie
dumny
sami widzicie
nie mieszczę się
do trumny
Wieśniak M, 25 września 2011
wolę jak je stawiasz przed
jest szansa że na końcu
postawisz wykrzyknik
witam jak zwykle
znakiem zapytania
po nim nie stawia się
kropki
Wieśniak M, 31 października 2011
rzucił się wilk na babcię
by nażreć ile wlezie
lecz co to?
odstąpił biedaczek
ząb tracąc na
endoprotezie
Wieśniak M, 1 czerwca 2011
wiesz tato że jak odwrócić miecz to może robić za krzyż?
kup mi miecz
będę go odwracał dla niepoznaki
Wieśniak M, 29 lipca 2011
gramy jak dawniej
na cztery ręce
znów się uśmiechasz
a ja się wiercę
powtarzam frazy
ty gnasz na skróty
cóż to za koleś
przerzuca nuty?
Wieśniak M, 14 listopada 2011
bo co się może wydarzyć
w jesienny poranek
w drodze do pracy
rozmyślam nad
względnością czasu
zielony liść
wyprzedza
na trzeciego
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
26 maja 2024
2605wiesiek
26 maja 2024
Serce serc 2024Misiek
25 maja 2024
W kotle burzyMarek Gajowniczek
25 maja 2024
25.05wiesiek
25 maja 2024
Nieuniknionevioletta
24 maja 2024
24,05wiesiek
24 maja 2024
ZłudaArsis
23 maja 2024
2305wiesiek
22 maja 2024
Wyśmienicievioletta
22 maja 2024
2205wiesiek