12 stycznia 2015
styczspac
plecie się styczeń ponad głowami
roztocza kończą narzutę
a ja tak idę po moim mieście
to pojękuje pod butem
południe wieczór cóż za różnica
deszcz to czy łza na obliczu
rozmyślam głównie o dupie maryni
a czasem ambitniej o nyczu
wspominam klęski zeszłego roku
sukcesy same się chwalą
mijam ogródków szarą zgniliznę
a tam choinki się palą
ktoś przemknął obok
ptak się poderwał
tramwaj przetacza koła
a ja z rozwianą grzywą na wietrze
robię tu za chochoła
idę tak idę już wiersz się kończy
i pora wracać do pracy
nikt dzisiaj na mnie krzywo nie spojrzał
ot miły styczniowy spacer
29 grudnia 2025
wiesiek
29 grudnia 2025
Sorrowhead (ex Cheval)
29 grudnia 2025
Sorrowhead (ex Cheval)
28 grudnia 2025
wolnyduch
28 grudnia 2025
wiesiek
28 grudnia 2025
sam53
28 grudnia 2025
sam53
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka