23 lutego 2014
sonata kijowska
sonata kijowska
zofio święta nieświęta sobór kłujesz dzidą
niebo ciemne od dymu bruk jest wszystkimi
kreszczatik choruje na szkarlatynę
galina z jenakijewa pisze do górników
dym nad miastem przerywa odliczanie zabitych
świece palą nad brzegami dniestru dniepru
prypeci wzdłuż rzek na skraju polegli w jeden dzień
za daleko od wód na tarasie przekraczają brzegi
samostijna babuszka z cerkwii antonina
lat sześćdziesiąt dwa z chustą na barykadzie
krew nie krewny keczupu i kula prawdziwa
a galina z jenakijewa intonuje akatyst
panichid juz nie starcza ani trumien dla
młodzianków z winnicy kamieńca zaporoża
pomarańcze przegniłe wysypują ze skrzynek
galina z jenakijewa apfelsinów nie kupuje
31 marca 2025
wiesiek
31 marca 2025
AS
31 marca 2025
Eva T.
30 marca 2025
Marek Gajowniczek
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
Yaro
30 marca 2025
Arsis
30 marca 2025
Bezka