26 grudnia 2011
Odyseusz
Pamięci Jerzego Andrzejewskiego
Dzień chłodny .Niebieskawy. Nie dane mi było sądzić
że jeszcze ucieknę. Wabił mnie ciągle śpiew syren.
Słodkie usta Nuzykai.Postanowiłem powrócić.
Morze było łagodne ,nędzna tratwa,
w garści węzełek z żywnością, trochę odzieży.
Nie wiem jakie zaniosły mnie wiatry.
Nie wiem w jaki pchnięto czas.
Przeciekło przez palce życie. Teraz patrzę w szkła
starego pisarza. Uciekłem z miejsca przeznaczenia,
by swą ostatnią wędrówkę opowiedzieć tobie.
Brakuje słów.Nie ma Penelopy.
Cień pozostał po tronie telemachowym.
Na mojej wyspie rezyduje gubernator
nie patrzy w oko Cyklopa.
tylko ty jeden
mnie wypatrzyłeś
1985
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch