8 lipca 2010

Wieczorny przystanek w Mikołowie

                                                     
spóźnieni o kilka godzin
nadając komunikaty
o zaliczonych
punktach triangulacyjnych
i miejscach na mapie
w rozmowach na skróty
zatrzymując się na kawie
gdzieś pod Częstochową

kiedy niecierpliwie
wjeżdżamy w miasto
już uśpione i chyba jest
po wszystkim
gdzie ten szpital
i  miejsce

wolne na parkingu
czy mijając
w czasie nie miniemy
siebie ?
 
a potem jest szalona
godzina gdy jak dzieci
trzymając się za ręce
idziemy przez rynek
gdzie  fontanna
wydarta z bruku
nuci melodię i woda
w światłach latarń
szlifuje diamenty
okien pobliskich knajp
pod wezwaniem
wszystkich madonn
błogosławionego Rafała
 
i wchodzimy
po skrzypiących schodach
drzwi są otwarte
książki leżą  w smole
wytarzane całe półki
ciężkich tomów
stare biurko ukrywa
zakurzoną butelkę
czystej wyborowej
z daktyloskopijnymi
śladami palców wojaczka
 
 
niech tak trwa


liczba komentarzy: 23 | punkty: 8 |  więcej 

Szel,  

Jarku pozwolisz ze potne ten wiersz na kilka mniejszych? tak jak lubie czytac... pierwsza zwrotke pomine narazie:) niecierpliwie wjeżdżamy w miasto już uśpione i chyba jest po wszystkim gdzie ten szpital i miejsce wolne na parkingu czy mijając w czasie nie miniemy siebie ?

zgłoś |

Szel,  

spóźnieni o kilka godzin trzymając się za ręce idziemy przez rynek gdzie fontanna wydarta z bruku nuci melodię i woda w światłach latarń szlifuje diamenty okien pobliskich knajp pod wezwaniem wszystkich madonn błogosławionego Rafała

zgłoś |

Szel,  

gdzieś pod Częstochową zatrzymując się na kawę wchodzimy po skrzypiących schodach drzwi są otwarte książki leżą w smole wytarzane całe półki ciężkich tomów stare biurko ukrywa zakurzoną butelkę czystej wyborowej z daktyloskopijnymi śladami palców wojaczka niech tak trwa

zgłoś |

Szel,  

moze nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy gadulo!!! ale jestes stworzony do prozy wiersz to dla ciebie zbyt mala forma!!

zgłoś |

Jarosław Trześniewski,  

Oczywiście,że pozwalam,:):) te 3 kawałki tworzą jednak zupełnie inne wiersze:):)

zgłoś |

Waldemar Kazubek,  

Tam - na Rynku - nie bardzo są okna pobliskich knajp, tych rafałowych. Ale to w końcu miasto Twojego wspomnienia, miasto wiersza. Zupełnie inne miasto. Muszę być ostrożny chodząc po tym mieście prowadzony Twoim słowem, nie mogę iść tak, jak zawsze- jezdnią lub chodnikiem. Muszę to przemyśleć. Ja tu wrócę, do twego miasta, nigdzie się z mojego nie ruszając. Już późno. Dobranoc.

zgłoś |

Smihel Angelo,  

raz byłem w Mikołowie i odwiedziłem was ale podałem swoje normalnie brzmiące imię Michał i ktoś mi powiedział żę Wojaczekk to i tamto. ciekawie było. joł

zgłoś |

Jarosław Trześniewski,  

Waldku ,wiem, wiem, masz rację ze to miasto mojego wspomnienia, spotkania , kilkugodzinnej impresji. Mikołów jest magiczny, a wasza fontanna z wydartego bruku- jeszcze bardziej.

zgłoś |

Waldemar Kazubek,  

Zawsze alergicznie reagowałem na tę mikołowską histerię związaną z Wojaczkiem, być może dlatego Jarku nie potrafię się do końca rozsmakować w tym utworze. A Ciebie, Michale, zapewniam, że w Mikołowie rozmawia się nie tylko o Rafale. Sam wiersz natomiast już wkrótce będzie dokumentem historycznym, gdyż zrodzeni z katechetek radni postanowili, iż na Rynku stanie pomnik... Św. Wojciecha, ech, który sikających pod jego jedenastometrową kolumną poetów i żulików pozdrawiał będzie gestem papieskim. Odlew już jest. Przybywajcie, bo wkrótce to już nie będzie ten Rynek, o którym wyżej czytacie.

zgłoś |

Wojciech A. Maślarz,  

Bardzo czasoprzestrzenny wiersz. Nie byłem w Mikołowie, ale jest wizja poetycka i to zachęca:)

zgłoś |

Jarosław Trześniewski,  

Wojtku namawiam do odwiedzenia tego pięknego miasta!

zgłoś |

Jarosław Trześniewski,  

Barth, Mileno, bardzom rad z waszych odwiedzin, a Mikołów wart mszy:):)

zgłoś |

Jarosław Trześniewski,  

Waldku 11 metrowy św. Wojciech??? Jezusie Nazareński...

zgłoś |

Mirka Szychowiak,  

Muszę pomyśleć, jakoś nie jestem przekonana

zgłoś |

Wanda Szczypiorska,  

Do Wojaczka zawsze miałam pewien dystans, ale wiersz przecież nie o nim, tylko o miejscu. Jeszcze jedna podróż z panem Jarkiem

zgłoś |

Waldemar Kazubek,  

No tak, Pani Wando, o miejscu. Dosyć konkretnym. Dosyć dokładnie przeze mnie znanym. I w tym opisie autor dwa razy przywołuje postać R.W. A ja chciałbym to samo, tylko bez martwego poety. Bo też martwy poeta (chwała jego dokonaniom, czy jak kto woli - pal je licho) jest już tak przemaglowany w kontekście tego miejsca, że to troszkę pójście na łatwiznę. Z czego nie czynię jednak zarzutu Jarkowi, bo to nie on wychowywał się w tym całym nabożnym Wojaczkowi kadzeniu, tylko ja. Więc ja mam alergię, a Jarek miłe wspomnienia.

zgłoś |

Towarzysz ze strefy Ciszy,  

czy ten wojaczek to byl strzelec-czysto-wyborowy? fajny tekst. traktuje go jako zaproszenie do odwiedzenia wspomnien

zgłoś |

Jarosław Trześniewski,  

I owszem:):)Strzelał codziennie mocną setkę w ramach kuracji odmładzającej. Umarł młodo.Był nadto,hm... arcybiskupem swojej poezji. Błogosławił np. pewna piękną część ciała kobiecego , stąd słynne Wojaczkowe :" Bądź pochwalona pochwa ma Madonna." :):)

zgłoś |

Laura Calvados,  

intryguje mnie fenomen Twojego powodzenia. Męski sex appeal ulokowany pod postacią tekstu i krawata? :> tekst naznaczony. czytelny. obrazowy. przychylam się. proza poetycka, jako żywo.

zgłoś |

Towarzysz ze strefy Ciszy,  

znaczy ze ja sie dalem zlapac na meski sex-appeal pod krawatem? pomoze mi teraz Waszmoscini wyjsc z konsekwencji swoich dygresji? ;P

zgłoś |

Jarosław Trześniewski,  

Powodzenia?Bosz:):) Lauro, milion za Ciebie:):) Dziękuję za odwiedziny:):)

zgłoś |

Pi.,  

w życiu nie byłem w Mikołowie. już nie muszę. ta przechadzka mi wystarczy na kolejne dwa trzy lata tego nigdy. co ciekawe - rok w rok jestem w grochowicach gdzie sted siekierą robił i też nie wylewał za kołnierz, a jednak bliżej mi do wojaczkowania niż stachurzenia. dzięki Jaro (z fenomenem za pazuchą). hyhyhyhy... młode poetki się łapią, nono... :)

zgłoś |

Jarosław Trześniewski,  

Pi , czuje sie jakbym napisał mini- bedeker:):) wiesz, u nas za Mławą jest droga do Janowa gdzie Sted chadzał i okoliczna młodzież chadza " na Steda" na randki z dziewczynami czytując jego wiersze i pijac różne płyny hm..energetyzujące:):) czasami walą sztachetami:):)

zgłoś |



pozostałe wiersze: jedziemy do Mauthausen (kantylena dla urny), Piątek 19 kwitnia 2019 .Jerozolima., Oda do czarnej dziury, drugie nadejście ewenków, sonata kijowska, Jesienna sonata w Casablance, Ciabatta Simfonica I(ekfraza Z Boscha), Bukolika wigilijna, Paszteciki Mozarta, Czekoladki z Mozartem, Akatyst listopadowy, Tryptyk przed i po Ojcowski, cieniowstąpienie, Jakby sonata [świętokrzyska], Czubatka* wzdłuż Giedniówki, Sonata grodzieńska, Sonata oceaniczna (ultradźwiękowa), Sonata lutowa (podróż do środka zimy), W odpowiedzi na chwilę, Sonata węgierska, Na powitanie 2012 roku, Odyseusz, Sonata Zawkrzeńska, Tryptyk nadniemeński, Petersburska sonata baletowa, Filadelfijska sonata trampkowa, Akatyst koci, Pigwowa kocia kołyska, Pacierz za opun(k)cję figową, Słoneczniki i gołębie(appendix do pieśni szpitalnych), Poezja SA vs Poezja z o.o., Pieśni szpitalne, opuszczenie, Elegia dla Z.H., Przy grobie Łomonosowa (Łazarjewskoje Kładbiszcze), z zapisków zawkrzeńskiego skryby, Sonatina, Nadświdrzańska sonata, do ezawa, do dawida, do hamleta, kwiaty obozowe dla dziadka Jana, Przypowieść o demonicznej Muzie(Witkacego)co kapitanem UB została*, Dzielnica Śródziemnomorska, Panta rhei, eheu(lekcja geografii), miejsca w które nie pojechaliśmy, Dusza, w odpowiedzi, Nieznanemu wierszowi, Zaćma(Ekfraza II), Chłopiec z zapałkami II(Ekfraza), zwyczajna apokalipsa, Zniknięcie (nenia), Sen amerykański(Memory of Grzegorz), Laponia (lodowy tort z kremem), Bambini di Praga, Kolęda, Wiersz na gwiazdkę dla księdza Jana, Podróż do końca zimy, Romańskim szlakiem(Zakościele), Z Brodskiego("Pamięci T.S. Eliota"), Luźne reminiscencje z Filadelfii, Chagall(piosenka), Cały piękny wiek XX(tryptyk na pożeganie XXwieku), Ibisowym kluczem, Bermudzki tryptyk dla M., World Trade Center 11.09.2001, jak dobrze, w odpowiedzi, Piosenka, Do kogo ten krzyk, Płyną okręty do Itaki, Pomiędzy gwiazdami, lekcja geografii, incognito wspomnienie pośmiertne, Dzielnica śródziemnomorska, Porwanie Europy, Z listów do Anny Kamienskiej - Do wieczności, ci koczujący apatrydzi, Petersburska sonata, Pora, Grünes Gewölbe, Rapsodia Krymska, Przypadek, Sen we śnie, pole saren, Anioły nad Mławą( sześćdziesiąty siódmy), Rapsodia Kiełpińska, Fragmenty z nienapisanego memuaru Juliusza S., Wieczorny przystanek w Mikołowie, Wydarte kartki, nie szukaliśmy siebie nigdy, nie pojechaliśmy w takie miejsca, Elegia na odejście Josifa Brodskiego, Z wierszy nie doręczonych i nie wysłanych, wrażenie, Krems pod Złotym Aniołem, W stronę Beethovena, Nie słyszeć, Rozdźwięk, nazwać po imieniu (wariacje na temat nienapisanej X symfonii Ludwiga van Beethovena ), MozartKugeln, Wpisy do ksiąg wieczystych, Noc Kawafisa, Chopin w dymku czyli komiksowy tryptyk dla Artura, Chopin gra Beethovena ,Beethoven Schumanna, sędziowie,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1