28 października 2011
Filadelfijska sonata trampkowa
pachniało kocimi sikami
na całej Allegheny Avenue
nie jedną stroną one way
one dwie jak lalki Barbie
małe dziewczynki z zapałkami
wrzucają centy i żetony
do ulicznego automatu los
podarował sztuczne perły
brelok z pękniętym dzwonem
wolno odchodzą zawiedzione
i dzwoni w uchu srebrny kolczyk
radiowóz obok z piskiem opon
znowu zerwana sieć i buty
śmierdzące trampki co za ciężar
zawsze do pary sznurowadła
szalą u wagi tworzą węzeł
gordyjski rzeka dziś zatruta
pali się mazut smog nad miastem
i nie ma czym oddychać
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek