28 października 2011
Filadelfijska sonata trampkowa
pachniało kocimi sikami
na całej Allegheny Avenue
nie jedną stroną one way
one dwie jak lalki Barbie
małe dziewczynki z zapałkami
wrzucają centy i żetony
do ulicznego automatu los
podarował sztuczne perły
brelok z pękniętym dzwonem
wolno odchodzą zawiedzione
i dzwoni w uchu srebrny kolczyk
radiowóz obok z piskiem opon
znowu zerwana sieć i buty
śmierdzące trampki co za ciężar
zawsze do pary sznurowadła
szalą u wagi tworzą węzeł
gordyjski rzeka dziś zatruta
pali się mazut smog nad miastem
i nie ma czym oddychać
11 lipca 2025
Arsis
10 lipca 2025
wiesiek
10 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
9 lipca 2025
Toya
9 lipca 2025
wiesiek
9 lipca 2025
Yaro
9 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
8 lipca 2025
wiesiek
8 lipca 2025
sam53
8 lipca 2025
Belamonte/Senograsta