25 sierpnia 2016
Kauteryzacja
Czas spada, na łeb, na szyję,
palcem umaczanym w winie
zapisuję wiersze na twojej piersi.
Być może pamiętasz to inaczej,
lecz wciąż się składam z przeinaczeń,
półprawd i jawnych oszustw.
I jeśli ktoś nas kiedyś podsumuje,
pewnie będę na minusie. Ale milczysz,
więc teraz wychodzi na moje.
Wiem, zważą, zmierzą, tutaj obetną,
tam dodadzą, Mimo wszystko palcem
umaczanym w winie.
Poza tym boli, nic dziwnego.
Przecież spadam, w przestrzeń.
Na łeb, na szyję.
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53