25 august 2016
Kauteryzacja
Czas spada, na łeb, na szyję,
palcem umaczanym w winie
zapisuję wiersze na twojej piersi.
Być może pamiętasz to inaczej,
lecz wciąż się składam z przeinaczeń,
półprawd i jawnych oszustw.
I jeśli ktoś nas kiedyś podsumuje,
pewnie będę na minusie. Ale milczysz,
więc teraz wychodzi na moje.
Wiem, zważą, zmierzą, tutaj obetną,
tam dodadzą, Mimo wszystko palcem
umaczanym w winie.
Poza tym boli, nic dziwnego.
Przecież spadam, w przestrzeń.
Na łeb, na szyję.
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga