1 sierpnia 2023
Carpe diem
Przymieramy głodem,
śnieg ma za mało kalorii,
szczypie w język.
Ten i tak zdrętwiały
od nadmiaru ciężkiego
powietrza.
Można oddychać
tylko na poziomie podłogi,
w pozycji błagalnej.
Dobijając czołem
wystające ponad poziom
zardzewiałe gwoździe.
Czyli wszystko w porządku,
dzień bez niespodzianek.
A noc pełna dźwięków.
Zwyczajnie – skrzypienie desek
i gra marsz żałobny. Oby tylko
w kiszkach.
Na całe szczęście jutro
będzie, niekoniecznie
lepiej.
3 listopada 2025
wiesiek
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
Arsis
2 listopada 2025
absynt