26 marca 2023
Tłuszcz bezmlekowy
Wstał dzień,
nie krzyczę z radości,
ostatni papieros wpadł do ostatniej
kawy, była jak kromka chleba.
Pada,
w dziurawych skarpetach nie znajdę
szczęścia. Nawet o namiastkę
nie będzie łatwo w szarym mieście.
Gdzie podobno mieszkam,
ale niekoniecznie jestem.
Promyk światła
sączy się leniwie spod drzwi łazienki,
wygodnie ułożę się w wannie.
Przykryty ulotnymi drukami
wycenię światłość żarówki.
Jakoś to będzie
wymamrota pralka nastawiona na ciągłe
płukanie złota.
Bez sensu – pobór mocy rośnie,
czynnej i biernej.
Nieważne i tak kiedyś zapłacę
za niedokonane.
Tym bardziej za tak zwane
wszystko.
20 kwietnia 2024
Dziękujęvioletta
20 kwietnia 2024
Zona (Strefa)Arsis
19 kwietnia 2024
Nasza chata "z kraja"Marek Gajowniczek
19 kwietnia 2024
Metafora na ławcekb
19 kwietnia 2024
1904wiesiek
18 kwietnia 2024
Serce nie sługaMarek Gajowniczek
18 kwietnia 2024
I uleciał cały ten zgiełkArsis
18 kwietnia 2024
Wojna i o wojnie...Marek Gajowniczek
17 kwietnia 2024
więzieńYaro
17 kwietnia 2024
pęknięte lustroYaro