9 lutego 2023
Wiersz mdły
Taki sam jak przejrzałe winogrona
usmażone na smalcu,
z dodatkiem najostrzejszych przypraw
w nadmiernej ilości.
Codzienna strawa poszukiwaczy
szczęście w przydrożnych rowach
i zapomnianych szufladach
pełnych tak zwanych szpargałów.
Po posiłku pora wyprowadzić psa,
chociaż została sama smycz
od kiedy uciekł na drugą stronę
księżyca. Nic tylko wyć, ale zakaz.
Za wyjątkiem służb, te pędzą
tam i z powrotem. Wzbijają kurz
na nieogolonych ulicach, pył
pokrywa trawniki i drzewa.
Te ostatnie pamiętają,
lecz z premedytacją wybrały milczenie.
Szczególnie gdy nadchodzi zmrok
i kolacja.
Miała być na słodko, ale cukier
wyszedł i nigdy nie wrócił.
Podobnie jak wiersze i zbyt wielu
ludzi.
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
wiesiek
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
wiesiek
23 lipca 2025
Misiek
23 lipca 2025
sam53
23 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
22 lipca 2025
wiesiek