5 listopada 2023
Znajda
Z upodobaniem kalał gniazdo,
do którego został podrzucony.
Na przednówku, gdy bieda szczerzyła
zęby z każdego kąta chaty.
Później bywało o jakieś półtora nieba
lepiej, stabilizacja w zakresie chleba,
nawet dwa razy dziennie.
I niedopałków wypalanych na strychu.
Dziury w pościeli sąsiadki
zakończyły ten świetlany okres.
Nawet uwierzyłby w ingerencję z wysoka,
jednak anioły upadały zbyt często.
Skrzydła na bazarze były tanie,
w aureolach starsze kobiety uparcie
sadziły kwiaty chociaż te nie rosły.
Może z powodu klimatu, może błota.
Wciskało się wszędzie,
ze szczególnym uwzględnieniem życia.
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.
21 stycznia 2025
Penelopa otwiera oknoajw
21 stycznia 2025
pianistaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
TerraformowanieBelamonte/Senograsta