8 października 2023
Milczenie na niedzielę
Jednak trudno utrzymać język
na wodzy, szczególnie że między zębami
poranne resztki przypowieści.
O marnotrawnym.
I chociaż nie boję się świętej inkwizycji,
o czym świadczą małe litery,
jednak lękliwie zerkam na drzwi
oraz zasłaniam okna.
Prześcieradłami
spranymi do pierwszej krwi,
może nawet baranka.
Dzwonek,
na wszelki wypadek nie otwieram,
nie odróżniając bluźnierstw
od błogosławieństw. I innych zdań,
wypowiadanych przez sen.
2 sierpnia 2025
wiesiek
2 sierpnia 2025
Jaga
2 sierpnia 2025
dobrosław77
2 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
Yaro
31 lipca 2025
Arsis
31 lipca 2025
absynt
31 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53