8 września 2025
Byty odrealnione
Moi bogowie nie sięgają absolutu
swoimi przykrótkimi rączkami,
w sam raz do zabawy w piekło - niebo.
Ze szczególnym uwzględnieniem
tego pierwszego.
Z wysokości siódmego (to nie jest ciąg
przyczynowo - skutkowy) piętra obserwuję
ludzi oprószonych codziennością.
Obojętnie mijają przejścia pomiędzy
stanami istnienia. Miasto nabrzmiewa
głosami umarłych. Świadczą o ciemnych
zaułkach i nieciągłościach bram i klatek,
gdzie lepiej wchodzić z zaciśniętymi
pięściami powiek.
Niekoniecznie na kolanach wznoszę modły
do jeszcze nieistniejących i już nienazwanych
twórców rzeczywistości. Zastanej i odciśniętej
na wargach pokalanych grzechem życia.
Z dużym prawdopodobieństwem — pierworodnym.
13 listopada 2025
sam53
13 listopada 2025
wiesiek
13 listopada 2025
Jaga
13 listopada 2025
ajw
13 listopada 2025
ajw
13 listopada 2025
ajw
12 listopada 2025
normalny1989
12 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
normalny1989
11 listopada 2025
sam53