21 march 2025
Od kiedy nie pamiętała
Raz na tydzień, a nawet rzadziej, Anna gasła
od nadmiaru wyplatanych koszy, powtarzając,
że nie wszyscy pójdą do nieba, a przecież można
nie wymazywać siebie zamazywaniem. Do widoczności
próbowała czegoś nowego, topiąc przykościelny krzyż
w rzece, chociaż Bóg wie jak teraz żyć obok wytwórni
mebli? Drzwi. Laserunki drzwi, zwłaszcza bez wyjścia,
w otwartych drzwiach
— nadal widziała polne ścieżki, pranie marznące
na sznurku, skrzące się abstrakcyjnymi formami,
nieślubną ciążą. W drobinach niskiego światła
jej perspektywa odbijała się od mojej.
___________________
z cyklu: Anna
21 march 2025
absynt
21 march 2025
Jaga
21 march 2025
ajw
21 march 2025
ajw
21 march 2025
Eva T.
20 march 2025
wiesiek
20 march 2025
absynt
20 march 2025
absynt
20 march 2025
absynt
20 march 2025
Jaga