21 december 2018
Kobieta, która szkicuje. Pierwsze słowo
Szpital psychiatryczny jak latarnia przed świtem, matowieje
niczym przeźrocza szeptów, i nie wywołuje to żadnych poruszeń.
Z natury Anna zwyczajnie zastyga w teatralnej toni łóżka,
i jest to dla niej przewlekłe.
Nie wiesz, że w ramionach płaszcza rozplątuje supły, unosi
do nieba szmacianki, ścinki traw z dzikich łąk. Okrywa dzieci
kwietnym obrusem, poszybują z łatwością, nim ktoś jej powie
— urojone, z wyschniętego brzucha — nim będzie noc!
Zimowy kot zwinięty w kłębek, kurczy się i rozkurcza niby babka
w maminej koszuli, gdy znowu jest przy nadziei. I wie, jak ustaje
ruch. Czas w jej pojęciu znaczy tyle, co wyolbrzymiałe słońce
na przydomku.
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.
30 october 2024
We Were Too ProudSatish Verma
29 october 2024
Jesień mnie cieniem zwiędłychEva T.