5 january 2020
Madonna z laurowym skrzydłem
W mdłym świetle może zdarzyć się wszystko. Forma monologu
przypominająca raniuszkę, dziewczynę szkicującą z kruszyn
kosmyków irracjonalne perspektywy: jezioro odtwarzające poblask
księżyca w kokonie lustra, jednak ciągle widzące dziecko,
które czyta świat palcami. Zamykając oczy, myśli, że poszewka
to pierwsza ważna śmierć. A ponieważ nikt z zewnątrz i wewnątrz nie pyta:
kto tam? O świcie wszystko zakrywa liśćmi. Drobni siebie w wybrzuszonej
bliźnie, w siateczkach najbielszych owadzich skrzydeł,
na mokrym grzbiecie klaczy. Lecz nie o tym cichnie z kościelnego głośnika.
Życie, gdy już się w nim rozgościmy, przesuwa nas po ekranach, lub
odczłowiecza w przeczytanych gazetach, aż spóźniamy się na własne kwestie.
Afisz twarzy ściele nagość w przypadkowych oknach, i trwa do chwili
gdy wszystko odrywa od obrazu. Jak wtedy, gdy trzymałam moją jeszcze
bezimienną córkę. Tylko wiatr obrał pierwszy plan przelewając wodę,
w której tonęli cicho, ich miłość niby falujący embrion, nadawała nowe
kształty falom. I czuła nimi.
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.
30 october 2024
We Were Too ProudSatish Verma
29 october 2024
Jesień mnie cieniem zwiędłychEva T.