5 january 2016
Portrety bez twarzy
Dzięki ograniczonej ilości czasu, Lucyna wykorzystuje
ciało — przemyślane w każdym geście — wypieszczone
palce żółkną od tytoniu. Wśród ścian z niskim sufitem
zmysłowo traktuje rozpięty fartuch, staje się słyszalna
jak na filmie, nic nie waży. Za daleko od siebie, spogląda na dziecko
zbierając maleńkie kadry jego oczu, jednak fakt ich przywołania,
pustoszeje w niej niczym twarze z drewna, w domu matki.
Nie ma jeszcze dotyku, moja dziwna dziewczynko. Piegi rozsypane
niby rude guziki na wiejskim cmentarzu. Słowa, czyniące cuda
w swoim imieniu.
z cyklu: o wychodzeniu na swoje
6 january 2025
stalker gwiazdkowyAS
6 january 2025
0601wiesiek
5 january 2025
0501wiesiek
3 january 2025
Każde wspomnienie jest jakEva T.
2 january 2025
Każda rzecz nocą nabieraEva T.
2 january 2025
0201wiesiek
2 january 2025
0034absynt
1 january 2025
Happy New Year!Eva T.
1 january 2025
010125wiesiek
30 december 2024
0033absynt