22 august 2015
mimo braku miejsca
śniła mi się staruszka. bezczynnie otwarta, patrzyła w puste
parkowe alejki, stawały się nieswoje, gdy milczała i mówiła,
łąkowa i leśna. jak mim
na scenie. wróble wlatywały przez okno tramwaju, jakby chwila
była pełna powtarzalnych uniesień, jednak z dala od ludzi. obraz
przemieniał mnie w osierocone dziecko, lokalną gazetę na pniu,
karpie wtulone w szybę rybnego. musiałem zrozumieć, jak bardzo
śmierć wydaje się zasiedziałą sową, gdy z chlebowego ciasta lepię
grudniowe kwiaty, a mróz przebija pszczoły.
oddech wraca po czasie. sprawia wrażenie, że koty pamiętają
każdy strych, jak rzeźnik, który odkrawa milionowy kawałek
wołowiny. (niektórych to wzrusza).
20 december 2025
Anthony DiMichele
20 december 2025
Anthony DiMichele
20 december 2025
wiesiek
19 december 2025
wiesiek
19 december 2025
Jaga
19 december 2025
steve
19 december 2025
steve
18 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek