21 may 2015
Martwa ziemia w reklamówce
Dom. Jak pudełko, którym ktoś potrząsnął. Wszystko co w środku,
rozsypało się. Trochę popiołu zostało tam, gdzie na zdjęciu
mam dziesięć lat i siedzę na zardzewiałym rowerku. Siostry
nie zdążyli sfotografować, chociaż byłam dla niej matką. Teraz
pracuję na życie innej kobiety. Miejsca między grobami przewiązane
sznurkiem, czekają na wskrzeszenie. Betoniarki cichną. Trzy, dwa,
jeden. Dziecko
w bezpiecznym foteliku macha nóżkami, a ja mogłabym
mówić i mówić, żeby nie przestawało czytać bajki o ciężkiej torbie,
której nikt nie pomaga nieść. Patrzy tylko na własne kolana, nurkuje
pięścią w ślinie. Świat istnieje — bez ludzi musiałby wyglądać okropnie.
(Jednak nie ma tyle czasu, by wszystko opłakać).
17 april 2025
Eva T.
17 april 2025
wiesiek
16 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw
11 april 2025
wiesiek
11 april 2025
ajw