8 september 2015
Przedproże
Na co ci obcy świat, i długie czekanie? - Powiedziała, wyrywając walizkę,
jak wcześniej suchą trawę dookoła foliowego igloo. Lato wytrącało z rytmu,
i ziemia była obolała od suszy, żeby nam pomóc oddychać, miało się wrażenie,
że Anna całą wieś, jak przepocone rajtuzy, upchnie w kaflowym piecu (grobie
ludowych przyśpiewek). Zapadały w pamięć,
jak cerowana kieszeń jej fartucha, obrazy po obrazach. A Bóg ani drgnął, aż klęła
z coraz większym trudem, niczym szpak strząśnięty z powietrza: to z powodu
kwiatów w pszenicy, bo okna tak wciśnięte w dom, niby w szpary, że czasami
serce tka sieć z nabożeństw — wobec nikogo ukrywa — kobiety schowane
w matkach: ssące dzieci. Wśród bicia dzwonu,
miasto wyszarpane łąkom, pełne kościołów wystrzelonych z procy, ludzi
udających martwych. Żałobników, niosących brzeg jeziora. A ja nie
mogę wymówić:
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.
30 october 2024
We Were Too ProudSatish Verma
29 october 2024
Jesień mnie cieniem zwiędłychEva T.