3 november 2019
Nów. Gdy odchodzimy
Zachody słońca mijają nas w drodze, jak w niemym kinie.
Nieba nie widać, a więc żadnej ulgi od miejsc. Inaczej
szeleści opakownie tabletek, brzmią wyciszone telefony.
Najczulszy punkt wyjścia i zdrowasiek. Wrony. Imitują
łoskot deszczu, piach na parapecie. Z całych sił
odnajduję zmienioną siebie, w twoich zmienionych oczach,
i zaczynam rozumieć
zniszczoną twarz matki. W krajobrazie bez drzew
płowożółta połać pól, rdzawy dym trwa w ciszy, bo śnieg
ściera kontury. Po brzeg, po psa, który śpi
przed schodami cudzego domu.
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Good ByeSatish Verma
25 march 2024
NaturalnieJaga
25 march 2024
Magnolia.Eva T.