18 maja 2012
wbrew pozorom
nie jestem panem sromu
i marzę
by listonosz nie dzwonił
lecz zawsze pukał przynajmniej dwa razy z rzędu
rozbieram konia żeby na oklep przez błonia
popędzić z wiarą że pan balcer zaprosi do brazylii
albo upojny tydzień spędzisz na pewnych nogach
i szeroko w kroku aż swędzi z panem biegankiem
w abisynii upodobanie do surowego mięsa jest rzeczą
zupełnie naturalną jak polski hydraulik z kluczem
francuskim i szwed z lindshammar któremu seks
wymknął się spod kontroli celnej dłoni zawdzięczasz
poklask w tajemnych miejscach choć nie jesteś modelką
ani panią jeziora królewno
bądź ze mną
31 stycznia 2025
Olej na płótnieToya
30 stycznia 2025
Wschód słońca Claude'aToya
30 stycznia 2025
3001wiesiek
30 stycznia 2025
Passus, czyli mowa o sepulkachBezka
30 stycznia 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
30 stycznia 2025
0039absynt
30 stycznia 2025
Qadar /przeznaczenie/wolnyduch
30 stycznia 2025
Szczury/drabble/wolnyduch
30 stycznia 2025
Utkany z przypadku cz.1absynt
30 stycznia 2025
dopełnieniaajw