Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 17 października 2013

Przez puste ręce przesączam przyszłość


Małe olśnienia i pojedyncze gesty nic nie znaczą.
Później tylko od ściany do ściany. I przeklęte sny,
o lepszych czasach.
 
Uniesień zbyt mało, aby sklecić coś na kształt domu.
Kalendarze chudną, niewiele zostaje, a to i tak fantasmagorie.
 
Słowa znaczą o wiele mniej niż powinny. Najbardziej bolą
oczy – beznadziejnie zamknięte ze zmęczenia.
Twoje, moje.
 
Koniec zabawy w przeznaczenie.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 7 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 15 października 2013

Ornitologia przystosowawcza


Nie ma takiego ptaka jak cukrówka,
chociaż pamiętam go z dzieciństwa.
Ponadto nikt mi nigdy nie chciał wyjaśnić
dlaczego nie należy dłubać w nosie.
 
Paluch u nogi, na który spuściłem cegłówkę
jeszcze boli, na tak zwaną zmianę pogody.
 
Bezpieczne miejsce pod kuchennym stołem
wciąż czeka, prawie nie zmienione. Jednak
koniec.
 
I odpowiednia dawka przemijania.
 
Z cyklu: Formuły zakończeń


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 11 października 2013

Wariograf


Po drugiej stronie słońce świeci odwrotnie,
deszcz pada do góry. Okna są zawsze skierowane
do wewnątrz.
 
Zasłużyłem, więc mów mi kim będę
za te kilka lat.
Czas się mocniej zazębi na twarzy,
w zmarszczkach będzie można odnaleźć
niewybrane drogi.
 
Coraz większa obojętność nie pozwoli
zasnąć, mimo że jeszcze
by się chciało. Jednak
koniec.
 
Z odpowiednią dawką farmakologii.
 
Z cyklu: Formuły zakończeń


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 10 października 2013

Tachykardia


Mieliśmy nocne nieba, do przesytu. Pokrzywione
latarnie na kocich drogach. Zakręty,
za którymi nie było prostych.
 
Na poczekaniu wiersze bez puenty i opowieści
bez początków. Nogi niosące w perspektywę
ulic, dłonie po omacku w poszukiwaniu
wzajemności.
 
Oczy jeszcze nienawykłe do wiary
we wróżby. Jednak
koniec.
 
I odpowiednia dawka smutku.
 
Z cyklu: Formuły zakończeń


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 9 października 2013

Demencja poetika


Martwy poeta jest cenniejszy, szczególnie
na wagę.
Trochę drzew szkoda, ale
– zawsze na końcu zdania.
 
Choroby umysłowe przedświtu, czart w butelce
atramentu, którego nikt już nie używa.
Bezsensowne jednorożce na rozstajnych
drogach; do kuchni, ubikacji, łóżka.
 
I czwarta nie nazwana,
bo nazwy lepiej nie wspominać. Na manowce
i kręte ścieżki.
Jeszcze opatrzność w filiżance kawy
oraz zgasły papieros.
 
Piszmy, nikt nie woła.
Szczególnie w rozkopaną pościel.
Zimna metafora i sine usta,
kopniak na drogę.
 
Na pożegnanie
została tylko sezonowa wyprzedaż,
ostatnia okazja po tej stronie puenty:
 
martwy poeta za dwa złote od kilogram
dzieł zebranych. Ważone bez szuflady
i numerów strony.
 
Kup pan, choćby cegłę.
 


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 8 października 2013

Ostatni wiersz


Powinien być piękny, genialny. Tymczasem w głowie
tylko niedrukowalne.
Zestawy znaków ułożone w zgrabne ciągi.
Nic nie znaczące.
 
 
I książki ledwie muśnięte.
Jedna z wielu rzeczy nieodżałowania
godnych, jednak
koniec.
 
I odpowiednia dawka ironii.
 
Z cyklu: Formuły zakończeń


liczba komentarzy: 7 | punkty: 3 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 7 października 2013

Kreacja. Pokój bez klamek


Ab ovo.
Od początku, poprzez skorupę. Kości rzucone
na wiatr.
 Ziemia, która boli zaprzepaszczeniem.
Nadrealny sen.
 
Śniłem rzeczy straszne, odarte z makijaży.
Połączony z początkiem i końcem;
zaprzepaszczony i nieludzki.
 
Mogłem stwarzać, nawet przez spętane palce.
Za plecami kaftana.
Byłem więcej, a zarazem
nie istniałem.
 
Słowa swobodnie układały się w całość.
Pierwotną, ponad jakimkolwiek językiem.
 
Mógłbym wynaleźć ogień, albo postawę
wyprostowaną. Cokolwiek, tak samo,
lub zupełnie inaczej.
 
Ab ovo.
Od końca, ponad układem białek.
Jednak pozostaje ziemia, która boli niewiadomą.
Zaranie i kres.
 


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 3 października 2013

Wykres stabilizacji


Wyplenienie bałwochwalstwa – każą i karzą,
słownie, uczynkiem;
bez zaniedbania.
 
Lepiej być nie może, studnie nie wyschły,
w kościołach modlitwy załamują cienie
na zmarzniętych nawach.
 
Celibat święci triumfy wśród bezrobotnych
z trzydniowy zarostem, i nieprzezwyciężalnym
strzykaniem kolan.
 
Przewieszeni przez bariery parapetów
ostentacyjnie plują, pewnie to kiepski
tytoń, płukany bez należytej staranności.
 
Sumienie – nieciekawy pomysł moralisty,
motto każdej bramy.
I programów publicystycznych, oglądanych
w tajemnicy. Misteria o trzeciej nad ranem.
 
Przykazania pomiędzy jutrznią a kompletą,
choćbyśmy nawet takich nazw nie znali.
 
Ciągnie procesja tych od małej wiary
i przydomowych ołtarzy. Dzwony
oznajmiają porę zamknięcia jedynego
w okolicy straganu z rozgrzeszeniami.
 
I odpuści im nasze winy, powszedniejsze
od chleba. My nie odpuszczamy.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 2 października 2013

Diabeł w wannie


Rozmowy kontrolowane przez siłę wyższą,
aliteracja,
lub pean ku czci. Giętkiego języka.
 
Lęk pierwotny, którego nie nazwiesz.
W ciemności albo po drugiej stronie łóżka.
Śpij jak dziecko przekarmione mlekiem matki
– nie ma tego złego, co by nie wyszło.
 
Adorując można sobie zetrzeć kolana na proch,
mówią o tym przy otwartych grobach.
Na szczęście mamy wrodzone nawyki
– takie jak płacz w odpowiednich momentach.
Albo chowanie trupa w szafie, tuż obok potworów
z dzieciństwa.
 
Patrz, zmył z siebie cały brud tego świata,
najlepszym mydłem.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 1 października 2013

Sześć wcieleń Alfreda N.


W pierwszym uderz w stół, a rzeczywistość się odezwie.
Paralelna – chociaż to taka trudna nazwa.
I słownikowe konotacje.
 
Drugie nie ma znaczenia, szczególnie w kontekście
plam na słońcu.
 
Trzecie banalne, szkoda słowa.
 
W czwartym:
Strach przed królową śniegu drogi Kaju
jest zupełnie irracjonalny.
Przecież nie ma wiecznej miłości.
Chociaż wiele tygodni bez światła, z prawie pustym
żołądkiem też może uchodzić za motyle w brzuchu.
 
Piąte to cholernie długi moment tuż przed śmiercią.
W którym należy zmieścić całe życie i garść wytycznych
dla potomków. Jeszcze zgrabne epitafium,
łatwe do wyrycia, krótkie, lecz pojemne.
 
Wreszcie w szóstym tylko jedna prośba, na szczęście
z testamentowym zapisem:
Królestwo za laskę
dynamitu.
 


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: Atrybuty, Sztubackie żarty, Bezwenia, Byty odrealnione, Światełka dla zbłąkanych wędrowców, Antypody, Ołowiane żołnierzyki, Sumowania, Perpetuum mobile, Zabawy w gruzowisku, Horoskop na rok przeszły, Bez pokrycia, Początek, Ulęgałka, Mrzonki, Kolaps, Dobry dzień na nie pisanie wierszy, Rozmowy sepulkarne, Delete, Raj przeklęty, Raj nieobliczalny, Raj wyzwolony, Raj niewydarzony, Kulinarna śmierć wszechświat, Kury na krużganku. Uwaga płytki wiersz, W czasie deszczu, Inhibitory, Gawry, Gawry, O czym szumią wierzby, Duperelki, Gatunek wymarły, Cydr z cynaderek, Monter koszmarów, Nad głęboką wodą, Kosmos w rondlu, Kwaśne deszcze, Pokój bez widoku, Czarno na czarnym, Fenologia, Kodycyle, Świat uzależniony, Rozbrygi, Martwe ptaki, Fazowanie, Komentarze apolityczne, Życie w przeciągu, Mroczne bajania, Znaki nieszczególne, Dzień bezgwiezdny, Słońce świeci zbyt głośno, Fantomy, Pierwsza wieczerza, Sklep z pustymi butelkami, Raj monotonny, Człowiek z szafy, Znajda, Cholerny surrealizm, Poronione bajki, Krótki wiersz o śmierci, Wiersz o dziurawych skarpetach, Czterdzieści i cztery godziny apokalipsy, Żywe trupy, Sen o kawie, Sen o kawie, Wyższa szkoła olewactwa (4), Wyższa szkoła olewactwa (3), Wyższa szkoła olewactwa (2), Wyższa szkoła olewactwa (1), Mamrotanie, Z menelskiej ławeczki, Parytety, Milczenie na niedzielę, Post mortem, Nie opowiadaj mi bzdur o miłości, Ogród na dzień dobry, Popiół na kolację, Arka Mojżesza, Sen o winie, Sen o tobie, Ostatnia pieśń, I sprawiedliwość dla wszystkich, Sen o jawie, Sen o chlebie, Wiersz z wkładką, Wypociny, Carpe diem, Bez związków, Niedokładna kopia, Ogryzki, Wprawki, Eliksiry, Mitologiczne zwierzątka, Zdziwienia, Punkty odniesienia, Qasi wiersz, Klub niedoszłych filozofów (5), Klub niedoszłych filozofów (4), Klub niedoszłych filozofów (3), Klub niedoszłych filozofów (2), Klub niedoszłych filozofów (1), Zupa noworoczna, Kolacja na jedną osobę plus kot, Zic - zac, Piknik w grudniowym deszczu, Najdłuższa wigilia w życiu, Marnota, Wiersz chtoniczny, Metropatia, Nadprodukcja przecinków, Ogry w sklepie z fajerwerkami, Ostatnia gwiazdka, Prosta historia z minus sześć w tle, Szczekanina, Nie czyń drugiemu, Pustki, Epikryza, Król znowu jest nagi, Tłuszcz bezmlekowy, Katedra w ogniu, Uwaga wulgaryzmy, Ofensywa mięsożerców, Dekapitacja, Aleksyka, Upał w pudełku, Poskramianie mamutów, Ogórki w kosmosie, Wniebowzięcie pana D., Dystopia, Egzegeza alegorycznego wielbłąda, Statyczne powietrze, Ćwierćmroki, Teoria białej dziury, Kontrapunkcik, Asymetrie, Kogutek czy kurka, Sok ze smoka, Kurara na śniadanie, Wiersz mdły, W pustej lodówce, Taki sobie wierszyk, Kebabożercy, Punkt szczepień odwykowych, Przejesiennienie, Flaki, Nastroje. Psychodela, Post scriptum, Telefony z zaświatów, Eucharystie, Błahy temat,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1