25 października 2013
Fizjologia kłamstwa
Poezji nie należy mieszać z uprawianiem prokreacji
i jedzeniem fast foodów, mięso w zębach może zaboleć
pod napletkiem;
to mógłby być głos za obrzezaniem.
Pozostałe słowa najlepiej złożyć w sprawne ręce.
Z onieśmielenia testamentem, bliżej nieznanym
gatunkiem prozy.
Już spokojnie śnić o krainach miodem płynących,
czy innych rajach z hurysami.
A gdy pobudka zburzy światy prostopadłe pora
na nudne lekcje pokory,
z niezbyt odkrywczym stekiem wniosków:
Nie ma tajemniczego składnika i to właściwie
wszystko, co warto wiedzieć przed wejściem
albo wyjściem.
Jeśli deska ratunku okazuje się gwoździem
do trumny pozostają wróżby i cuda jednakowo
nieziszczalne.
Może jeszcze:
To nie prawda, że nadzieja umiera ostatnia, na końcu
zawsze jest człowiek i jego prywatne niespełnienia.
Ale to upiornie banalne.
12 stycznia 2025
Gorącavioletta
12 stycznia 2025
1201wiesiek
12 stycznia 2025
Zimą też cię kochamsam53
11 stycznia 2025
pola morficzneAS
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek
11 stycznia 2025
nic więcejYaro
11 stycznia 2025
Asfodelowe łąkiBelamonte/Senograsta
11 stycznia 2025
****sam53