21 października 2013
Czytaj pomiędzy znakami niedrukowalnymi
Epidemia zwana życiem wybucha raz po raz, w tle
ciąg przekleństw na dobranoc:
śpij, niech ci się przyśnią kwiaty doniczkowe
i czyste okna.
Majaki o potędze zamierają na ustach gdy tutejsze
wariatki przędą wątki kołysanek. Dla wylanych z kąpielą.
Nigdy nie nauczone chodzić wycofały się poza nawias
widnokręgu.
Stali bywalcy cmentarzy niosą naręcza sztucznych kwiatów
jako requiem dla opętanych jesiennieniem. Panowie z okolicy
średniego wieku zagryzają smutnym korniszonem,
świat rozmienia się na drobne.
Nic nie szkodzi, na czarną godzinę pochowane precjoza
po dziadkach i przepowiednie końców.
Jest jeszcze nieznośne parcie na pęcherz i długi
pocałunek z pierwszego lepszego romansu.
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
wiesiek
21 kwietnia 2025
Trepifajksel
20 kwietnia 2025
Bernadetta
20 kwietnia 2025
wiesiek
20 kwietnia 2025
Bezka
19 kwietnia 2025
sam53
19 kwietnia 2025
wiesiek
19 kwietnia 2025
dobrosław77