29 października 2013
Absurdyzm
Pan A. łaknie
rzeczy niepoślednich, jak skóra węża z raju
pierwszych.
Krocząc niepewnie swoją ścieżką na przestrzał
tygodnia
nie marszczy nosa w przechodnich bramach,
ani okolicach śmietników.
Bo nic, co ludzkie nie jest bez znaczenia.
Czasami tylko zamyka oczy, aby poczuć się jak ślepiec.
Dokładnie pamięta słowa filozofa:
dupa – dalej z namaszczeniem – jak dwie połówki jabłka.
Tu nie jest pewien – być może chodziło o światło.
Panie A. – świat jest mały, ale nigdy się nie spotkamy;
ty nie żyjesz, ja jestem na wpółmartwy po całonocnych
nie myśleniach.
I nie ma tu znaczenia, że dnia siódmego wymieniamy
zdawkowy ukłon.
25 października 2025
dobrosław77
25 października 2025
sam53
25 października 2025
Belamonte/Senograsta
24 października 2025
ajw
24 października 2025
ajw
24 października 2025
Arsis
24 października 2025
Arsis
24 października 2025
wiesiek
24 października 2025
Belamonte/Senograsta
24 października 2025
doremi