28 marca 2015
Przedstawienia figuralne
Teraz powinien stać się armagedon,
ale nic z tego. Za łatwo.
Świty złuszczają naskórek z coraz jaśniejszych
szyb. W łazience kondensuje para,
zanadrze dnia rozrywa sny.
Strzępy wyściełają kieszenie, grubą
warstwą osiadają wśród niezałatwionych
spraw. Na wczoraj.
Lub inny dzień tygodnia, miesiąca, roku.
Zresztą to tylko lustrzane odbicia,
aż do wieczora. Wtedy nastają noce, dokładnie
tak samo.
Armagedon dzieje się niezauważony,
w mgnieniu oka.
25 lutego 2025
Bezka
25 lutego 2025
ajw
25 lutego 2025
ajw
25 lutego 2025
ajw
25 lutego 2025
ajw
25 lutego 2025
dobrosław77
25 lutego 2025
Jaga
25 lutego 2025
Eva T.
25 lutego 2025
sam53
25 lutego 2025
Belamonte/Senograsta