14 marca 2015
Widokówki z natury
Nie ma czasu na poezje, kiedy kwiaty
więdną jak rażone. Półmroki zaległy
na znanych ścieżkach, dookoła głowy.
Zagubienia zbierają żniwo, plon wędrówek
pomiędzy szafą i oknem. W szafie szkielety,
za szybą przyszłość. Bliżej nieokreślona,
jednak z drażniącym przeczuciem zmian,
niekoniecznie na dobre. Już lepiej pisać,
nawet to, co noc przyniesie. Drapieżnie
wgryzająca się w pejzaż, jeszcze przesycony
upadłą kartką z kalendarza.
I tak od wschodu do zachodu
człowieczeństwa.
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro