28 maja 2012
Niedowidzenie mijanych wierszy
Nocą zatracam ostrość,
mosty, wieże, wyszlifowane bruki
zbite w mrok.
I przeklęte dreszcze w ogrodach,
pomiędzy drzewami.
Szydercze nowie,
szelesty tuż pod sklepieniem
czaszki.
Kroki milknące wpół zdania,
choć słowa się cisną
na kartkę.
Zaledwie kilka westchnień do świtu
a i tak przyjdzie złożyć głowę.
Podróż w czasie
z niedomówieniem datowników.
Męcząca wielowymiarowość przestrzeni
mocno ograniczonej życiem.
30 grudnia 2024
ze wspomnień Magdalenysam53
30 grudnia 2024
Sosnaabsynt
30 grudnia 2024
Fatamorganaabsynt
30 grudnia 2024
0033absynt
30 grudnia 2024
3012wiesiek
30 grudnia 2024
100.000,- złMarek Gajowniczek
30 grudnia 2024
(...) jeżeli będziemy sięEva T.
30 grudnia 2024
SłowoMarek Gajowniczek
29 grudnia 2024
Moje hikikomoriArsis
29 grudnia 2024
Trybunał Stanu dla Poetysam53