31 october 2017
Jakby dwa liście ocierały się o siebie, spadając
Niby postać drugoplanowa, Anna nie miała pewności, czy istnieje.
Świat przed nią tworzył wyspy, a ona na ich tle rozgrzewała ziemię,
sama dla siebie nie nazywając miejsc. Szerokości zranień.
Powietrze z niepamiętnych czasów przechowywało wszystko,
co w nim stało, dlatego nawet nie przesuwała krzesła. Od znieruchomień
do znieruchomień, w imieniu domu, karmiła duchy, zapuszczając ogród,
niczym pęd wspinający się po obumarłym drzewie.
W połowie gestu, prześwietlone zdjęcia domyślisz sobie innym razem,
szeptała. Dopóki krzyż z leszczynowej kory nie nabierał jakiejś formy
— okrucieństwa chwili.
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Eva T.
7 december 2025
wiesiek