25 grudnia 2022
Katedra poezji niedorzecznej
Permanentne braki
w szufladach powodują niedosyt
porównań. Nieutuleni w żalu
ronimy łzy.
Uwaga ślisko. Grozi otwartym złamaniem
ręki lub, co gorsza wiersza.
A tu takie ogniste erotyki
rozpalają lędźwie i długopisy.
Ciepło, coraz cieplej,
niekontrolowany ogień się powiększa.
Gore,
a straży pożarnej jak na lekarstwo.
Z planów zajęć
pozostały zgliszcza, grzebię motyką
w tych ruinach.
Do posadzenia rzepa
i nadpalone karty dziennika.
Nic nie wyrośnie
– ogłosili ewekuację do najbliższego
lasu. Grzybobranie czas zacząć,
zadąć w trąby, uderzyć w bębny.
I marsz, prowadź wodzu
na Kowno albo Berlin.
23 grudnia 2024
Podwójnie urodzeni !Belamonte/Senograsta
22 grudnia 2024
Tkliwiedoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta