10 września 2016
Brunatnienie
Pobudka w innej rzeczywistości,
chociaż niby wódka tak samo
wypala przełyk i takie same
łzy nad zmarnowaniem.
Jednak poprzez biały szum dociera
miarowy krok odurzonych ideą.
A mnie się nie chce ruszyć ręką
i zmienić.
Choćby stacji, mam lęk medialny
czekają na triumfalne ogłoszene świtu
nowej ery.
Jak zwykle lepszej,
chociaż zapewne wódka będzie tak samo
uśmierzać noc. Oraz bełtać dzień
w niestrawną papkę.
Za to najłatwiejszą do łyknięcia,
byleby nie myśleć, tylko trwać.
Dzieląc dzień pomiędzy sen
a sen.
27 listopada 2024
w sen głębokiYaro
27 listopada 2024
2611wiesiek
27 listopada 2024
Wyostrzone obrazy bycia kimśabsynt
27 listopada 2024
0023absynt
27 listopada 2024
0022absynt
27 listopada 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 listopada 2024
Mgła ustępujeJaga
27 listopada 2024
Camouflage.Eva T.
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi
26 listopada 2024
2611wiesiek