11 lipca 2016
Kulty
I wybaczenie dla wszystkich.
Kolory spływają kaskadą
na moją pękniętą głowę. Na pół.
Wszystko podzielone: noc i dzień, przed i po.
Z subtelnym pominięciem
w trakcie.
Osaczony przedmiotami szukam przyczyny,
jednak w środku pustki, na zewnątrz obfitość
bezładnie rozrzuconych słów.
Przerzucam chybotliwe mosty, szukając
drogi do wyjścia. Jednak rzeczywistość
przejawia tendencje do zaginięć.
Więć bełkoczę do końca. Dumny
lub uparty.
Chociaż to wszystko jedno w ogólnym rachunku.
Niespłacalnym.
I śmiertelność dla wszystkich.
3 lutego 2025
incepcjaAS
3 lutego 2025
Zanimwolnyduch
3 lutego 2025
0502wiesiek
3 lutego 2025
Nienapisany listMarek Jastrząb
3 lutego 2025
PoniewczasieMarek Jastrząb
3 lutego 2025
Majkaajw
3 lutego 2025
W symbioziewolnyduch
3 lutego 2025
drzewo życiaBezka
2 lutego 2025
0041absynt
2 lutego 2025
fra (II)AS