18 maja 2016
Numery zastrzeżone
Opłatek piekł go pod językiem,
aż do rozpuszczenia
skóry. Cienkiej niczym pergamin,
na którym spisano wszystkie cieplutkie grzechy.
Jak uprawianie bardzo bezpiecznego seksu
w opuszczonych szaletach miejskich.
Z konsekwencją urojonej ciąży
przez nieograniczoną liczbę miesięcy.
Albo składanie zamaszystych podpisów
pod petycjami w sprawie kastrowania kotów.
Jakby bezdomność była przywilejem
tylko jednej rasy.
Komunie zawsze zapijał winem, spłukując resztki
chleba. Komórka wibrowała w zimnej dłoni,
nienasycona drżeniem słów.
Nigdy nie dzwonił, przeczuwając brak numerów.
Lub inny wyrafinowany strach.
12 listopada 2024
0002.
12 listopada 2024
1211wiesiek
12 listopada 2024
w końcu jesteśYaro
12 listopada 2024
Przemijaniedoremi
12 listopada 2024
jestem optymistąsam53
11 listopada 2024
WiosnaYaro
11 listopada 2024
1111wiesiek
11 listopada 2024
Nie wiem.
11 listopada 2024
0001.
11 listopada 2024
i co że szarość..jeśli tylko