9 listopada 2015
Szycie koszmarów
Cienie na ścianach
układają się według wartości,
wtedy zasypiamy.
Ze sztucznym uśmiechem wbitym
w poduszkę, chociaż zza ściany
słychać piewców.
Biją pokłony w kurz
dywanu, aż do zachłyśnięcia.
Ewentualnie gaśnie światło,
po ciemku cichną, oczekując przyjścia.
Ale za oknem tylko
miasto.
Dogorywa na rękach świętych
cierpiących na bezsenność.
Permanentną.
26 sierpnia 2025
Misiek
26 sierpnia 2025
Misiek
26 sierpnia 2025
sam53
25 sierpnia 2025
sam53
25 sierpnia 2025
wiesiek
25 sierpnia 2025
absynt
25 sierpnia 2025
sam53
25 sierpnia 2025
ajw
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
wiesiek