2 listopada 2015
Antyrama
Powoli wsiąkam w kolejne warstwy
kalendarzy, czas obsypuje się ze ścian.
Za oknem świat uparcie przewijany
do przodu nie zatrzymuje się w stop - klatkach.
Nocami przemierzam szlaki ludów wędrownych,
to tu, to tam łapiąc chwile nieprofesjonalnych
uniesień. Jednak ogólnie pesymizm z krótkimi
przerwami wdepnięć w szczęście.
Uparcie zamykają dni w pułapce słów czekam
na zmiany, ale krajobrazy wciąż te same
na takich samych zdjęciach.
Tylko coraz bardziej wypłowiałe,
podobnie jak odbicia w lustrze.
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro
14 listopada 2024
FluktuacjeArsis
14 listopada 2024
Muslimowo. Szczypce śmierciArsis
14 listopada 2024
0005.
14 listopada 2024
0004.
14 listopada 2024
święta - dzieci przyjadąsam53