3 listopada 2015
Rozkłady
Jesteśmy czyści jak święta ziemia,
w oczekiwaniu zbawienia przekładamy
z kąta w kąt kości przodków.
Bezbronni, mimo wszystko zaciskamy pięści,
chętnym uchem łowiąc wszystkie szumy
rzeczywistości. Sfałszowanej niedbale,
dyletancko.
Więc zakładamy uniformy chroniące
przed zejściem z prostej.
Bo czekają wyprawy krzyżowe,
ale tylko do rozwidlenia drogi.
Za nimi pogaszone światła, w ramach
zaćmień. I umysł niejasny,
utopiony w licznych znieczuleniach.
Na szczęście czas wieczornej modlitwy
uwalnia od ciążących nadmiarów:
Świeć Panie, a kości niech spokojnie czekają
na dzień sądu.
Jednak niekoniecznie sprawiedliwości,
ta jest dla żywych, martwym odebrano prawo.
Między innymi wyboru.
17 marca 2025
Eva T.
17 marca 2025
Marek Gajowniczek
17 marca 2025
wiesiek
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
eyesOFsoul
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
Belamonte/Senograsta
17 marca 2025
ajw