2 november 2015
Antyrama
Powoli wsiąkam w kolejne warstwy
kalendarzy, czas obsypuje się ze ścian.
Za oknem świat uparcie przewijany
do przodu nie zatrzymuje się w stop - klatkach.
Nocami przemierzam szlaki ludów wędrownych,
to tu, to tam łapiąc chwile nieprofesjonalnych
uniesień. Jednak ogólnie pesymizm z krótkimi
przerwami wdepnięć w szczęście.
Uparcie zamykają dni w pułapce słów czekam
na zmiany, ale krajobrazy wciąż te same
na takich samych zdjęciach.
Tylko coraz bardziej wypłowiałe,
podobnie jak odbicia w lustrze.
20 october 2025
wiesiek
20 october 2025
ajw
20 october 2025
ajw
20 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw
19 october 2025
Jaga
19 october 2025
Jaga
19 october 2025
wiesiek
18 october 2025
wiesiek
17 october 2025
wiesiek