7 października 2015
Monosylaby
Codzienna poezja, całkowicie bezbolesna,
a jednak zaciska wargi,
do krwi.
Gorzkiej, wbrew twierdzeniom
niezapoznanych z teorią
słowa.
Ostatniego, które będzie pierwszym
pocałunkiem. Na drżących
ustach.
Po wielokroć.
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
sam53