18 kwietnia 2015
Pustosłowie
Zaciśnięte w kieszeniach czekają na okazję
wychynięcia na światło
lub ciemność – bez różnicy.
Chociaż wszystkiego żal, nawet oparów
poranka, zaginionego
wśród innych.
Więc wstydząc się łez celebrujemy
pogrzeby, pełne sztucznych
zapachów.
Wilgotne jak ziemia wodzą
na pokuszenie nienazwaniami,
snem i przemijaniem.
Śmierć jak śniadanie do łóżka.
11 września 2025
absynt
11 września 2025
sam53
11 września 2025
wiesiek
11 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
smokjerzy
11 września 2025
wolnyduch
10 września 2025
sam53
10 września 2025
Sztelak Marcin
10 września 2025
sam53
10 września 2025
smokjerzy